Narciarze, którzy liczyli na nowy wyciąg krzesełkowy w Szczyrku, w tym sezonie będą musieli obejść się ze smakiem. Choć do sezonu narciarskiego już wszystko gotowe, ta najważniejsza inwestycja na razie pozostała na papierze.
Wyciągi są po przeglądach, nasmarowane, cały sprzęt w gotowości. Jak tylko spadnie śnieg, można przyjeżdżać na narty. Będą jednak zawiedzeni ci, którzy myśleli, że w miejscu orczyków nr 2 i 10 w Czyrnej zastaną nowy, szybki wyciąg krzesełkowy. Papierkowe zawiłości powodują, że na krzesełka siądziemy w przyszłym sezonie.
Czekają na pozwolenie
W tej chwili w ośrodku narciarskim Czyrna-Solisko czekają na pozwolenie na budowę. - Ale prace ruszą dopiero na wiosnę. Sama budowa potrwa 3-4 miesiące. Ekspertyza geologiczna wykazała, że fundamenty trzeba kopać głęboko, bo takie jest podłoże - mówi Marek Kotula, dyrektor Ośrodka Narciarskiego Czyrna-Solisko.
Lwią część czasu zabrały negocjacje z właścicielami gruntów pod planowany wyciąg - a jest ich ponad setka. Prawie ze wszystkimi udało się podpisać 10-letnie umowy dzierżawy. W Szczyrku mają nadzieję, że nie powtórzą się sytuacje z lat ubiegłych, kiedy w środku sezonu narciarskiego wyciągi i trasy były grodzone przez niezadowolonych właścicieli działek.
Drogi zakup
Zakup wyciągu to wydatek prawie 5 milionów złotych. Do tego dochodzą koszty jego montażu. Gliwicka Agencja Turystyczna, która jest właścicielem Czyrnej-Soliska musi zaciągnąć kredyt w banku, w związku z tym nie będzie w tym sezonie dużych inwestycji np. w ratraki albo armatki śnieżne.
Burze nad całą Polską
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?