Kucz z aneksem

Od wczoraj w Galerii Bielskiej BWA czynna jest wystawa rzeźby prof. Jana Kucza, a w muzealnej Galerii Jednego Obrazu oglądać można jego pracę "Papierowy" z roku 1984. Obie ekspozycje czynne będą do 11 listopada. Artysta jest absolwentem Wydziału Rzeźby warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Od roku 1960 mieszka w stolicy i pracuje w macierzystej uczelni. Jego związki z Podbeskidziem są jednak znaczne. Urodził się w Zarzeczu, wsi nieopodal Czechowic-Dziedzic. Ukończył bielskie Liceum Sztuk Plastycznych i tutaj stawiał pierwsze artystyczne kroki. Jest ponadto autorem pomnika Gustawa Morcinka odsłoniętego w roku w 1987 roku w Skoczowie.

Wystawa w BWA prezentuje prace z ostatnich 30 lat twórczości. Od "Głowy ze złotym zębem" z roku 1972, po najnowsze ogromne "garnitury z papy". Zobaczyć też można "Błazna" i "Porcelanowe jabłuszka" z tkaniny. Uzupełnieniem są "Stół ekologiczny" i "Kamienie wiary" z roku 2000, drobne rzeźby ceramiczne oraz rysunki satyryczne. Aneks do wystawy Jana Kucza stanowią obrazy jego żony Grażyny Gierałtowskiej-Kucz oraz grafika komputerowa syna Konrada.
Profesor jest czołowym przedstawicielem tzw. nowego realizmu w rzeźbie polskiej. Wykorzystuje różnorodne techniki i materiały, łącząc je ze sobą w zaskakujący sposób. Jest upartym poszukiwaczem formy doskonałej, wrogiem wszelkiej tandety. - Sztuka jest treścią mojego życia - zapewnia Jan Kucz. - To właśnie poprzez nią poznałem smak sukcesu i gorycz porażki. To ona zawładnęła moimi intuicją i wyobraźnią, a w dorosłym życiu głową. To sztuka nieustannie przypomina mi, że moje życie rozpięte jest między rzeczywistością a marzeniami, że jest formą wolności, a także odpowiedzialności.

Na koncie ma udział w wielu wystawach i szereg znaczących nagród artystycznych. Wystawiał m.in. w Hadze, Berlinie, Madrycie, Wenecji, Bilbao, Lizbonie, Barcelonie, Hamburgu.