Napadli na mnie, pobili i ukradli mi dwa telefony - takie zgłoszenie przyjęli policjanci od 20-letniego bielszczanina. Z relacji 20-latka wynikało, że w piątkowy wieczór dwaj nieznani sprawcy napadli go na ul. Cegielnianej. Pobili, grozili śmiercią i ukradli mu telefony komórkowe.
- Zdarzenie, podobnie jak w przypadku każdego innego przestępstwa, potraktowano bardzo poważnie. Śledczy szukając sprawców przeprowadzili między innymi oględziny miejsca zdarzenia. Prowadzili też czynności procesowe i operacyjne zmierzające do ich ustalenia - wyjaśnia Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji.
Wskazani przez 20-latka mężczyźni zostali przesłuchani. Podczas śledztwa policjanci szybko ustalili, że do rozboju w ogóle nie doszło. Rzekomy pokrzywdzony wymyślił całą historię tylko po to, by dokuczyć dwóm bielszczanom od których wcześniej zakupił telefony, za które jednak „zapomniał” zapłacić. Kiedy ci upomnieli się o zwrot gotówki, 20-latek nie mając pieniędzy, dobrowolnie oddał im telefony.
Elwira Jurasz przyznaje, że zdarzenie wywołało szereg niepotrzebnych czynności prowadzonych przez policjantów,. Teraz 20-latek odpowie prawdopodobnie za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i fałszywe zeznania, za co grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?