Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legnicki teatr kręcił sceny do filmu „Orkiestra” w Zakładach Górniczych Lubin, zobaczcie zdjęcia

Piotr Krzyżanowski
Piotr Krzyżanowski
Zdjęcia Piotr Krzyżanowski
W kwietniu 2013 roku, 600 metrów pod ziemią w Zakładach Górniczych Lubin kręcono zdjęcia do telewizyjnej wersji spektaklu „Orkiestra” Sztuka została wystawiona przez legnicki teatr w reżyserii Jacka Głomba. Zobaczcie zdjęcia z archiwum naszego fotoreportera Piotra Krzyżanowskiego.
od 16 lat

„Orkiestra” to zabawna i mądra opowieść o muzykach kopalnianego zespołu, których śmierć kolegi popycha do wędrówki w krainę wspomnień. Spektakl, pokazywany w całej Polsce i nagradzany m.in. na XII Ogólnopolskim Festiwalu Dramaturgii Współczesnej „Rzeczywistość przedstawiona” w Zabrzu (2012), został w 2013 roku zrealizowany jako teatr telewizji - częściowo w chodnikach kopalni Lubin, 600 metrów pod ziemią.

Spektakl powstawał według podobnej receptury, co wcześniejsza „Ballada o Zakaczawiu”. Pracę poprzedzały dokumentacja, zbieranie anegdot i wspomnień. - W tym przypadku jednak projekt był obarczony o wiele większym ryzykiem, przez nieuchronne skojarzenia z minioną epoką i skompromitowanym w niej nakazem sławienia przez artystę górniczego trudu i znoju - mówi Mariola Hotiuk z Teatru Modrzejewskiej w Legnicy. - Jednak opowieść nie ma w sobie nic z politycznej poprawności, nie nosi też piętna produkcji na zamówienie.

Przestrzeń Zagłębia Miedziowego w spektaklu została zaczarowana przez realizatorów i obdarowana własną mitologią. To, co dotąd było rozproszone w wielu anegdotach i wspomnieniach, na scenie nabiera kształtu. Zdaniem recenzentów i krytyków temu czarowi ulega też widz - i choć pęka ze śmiechu, kiedy bohaterowie, spacerując po Lubinie, wzdychają: „Jak tu pięknie”, to po zakończeniu spektaklu będzie skłonny dostrzec w mieście ślady tej niełatwej urody. - Fabułę „Orkiestry” budują anegdoty - o partyjnej działaczce, która odkryła w Lubinie pokłady ropy, o nieudanych pierwszomajowych pochodach i cwaniakach, którzy próbowali za grosze kupić miedziowy interes - opowiada Mariola Hotiuk. - Znajdziemy w niej również odniesienia do wydarzeń lubińskich i do współczesnych sporów o pieniądze. Są także górnicze wypadki.

Bohaterowie to członkowie górniczej orkiestry dętej, ich przełożeni, żony, kochanki, ale też kopalniane duchy. Szkieletem „Orkiestry” jest historia przyjaźni Janka Fugi i Franka Biedy, którą z czasem diabli wzięli. Dziewczynę Fudze podprowadził Bieda i on też jako partyjny aparatczyk stał się główną przyczyną problemów orkiestry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto