- Jak ustalono, oskarżony po dwóch nieudanych próbach wprowadzenia rurki intubacyjnej do tchawicy kontynuował znieczulenie pokrzywdzonej, a następnie - wbrew zasadom wiedzy i sztuki medycznej - zdecydował się jednak na operację chirurgiczną, podczas której doszło do wiotkości tchawicy, co doprowadziło do ostrej niewydolności oddechowej, niedotlenienia ośrodkowego układu nerwowego i ostatecznie zatrzymania krążenia oraz śmierci - informuje Małgorzata Borkowska, rzeczniczka prasowa bielskiej Prokuratury Rejonowej.
Akt oskarżenia w tej sprawie prokuratura skierowała do sądu 24 marca tego roku.
Zdaniem biegłych, po nieudanej próbie intubacji zabieg należało przerwać, a pacjentkę wybudzić.
Jak udało nam się ustalić, pacjentka najpierw reanimowana była w klinice. Gdy próby przywrócenia stabilnego krążenia nie powiodły się, pacjentka została przewieziona do jednego z bielskich szpitali. Tam lekarze powtórnie próbowali reanimować kobietę. Niestety, bez powodzenia.
Bielskiemu lekarzowi anestezjologowi, oskarżonemu o nieumyślne spowodowanie śmierci, a także o narażenie pacjentki na niebezpieczeństwo utraty życia, podczas gdy ciążył na nim obowiązek opieki, grozi teraz kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Wkrótce ruszy proces.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?