Zaginięcie listonosza zgłosiła wczorajszym wieczorem zaniepokojona kierowniczka jednego z urzędów pocztowych. Jak ustalili policjanci, listonosz wyszedł nad ranem do pracy w teren mając przy sobie torbę z listami i pieniędzmi do wypłacenia rent, emerytur oraz przekazów pocztowych.
- Początkowo policjanci nie wykluczali, że do zaginięcia mężczyzny mógł się ktoś przyczynić. Ale w toku prowadzonych poszukiwań szybko jednak ustalono, że listonosz nie dotarł do osób, którym miał dostarczyć przesyłki - wyjaśnia Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji.
Policjanci ustali, że 40-ltni mężczyzna lubił przebywać w salonach gier. Na jednym z parkingów w centrum miasta policjanci z bielskiego pododdziału prewencji namierzyli jego samochód, w którym znajdowały się niedoręczone przesyłki. Chwilę później w całodobowym salonie gier odnaleźli zaginionego listonosza.
Z całej sumy, którą sobie przywłaszczył, udało się odzyskać tylko część gotówki. Zagarnięte pieniądze mężczyzna przeznaczył na gry hazardowe. Wiele wskazuje na to, że chciał się "odkuć" za niedawną przegraną.
Zatrzymany był trzeźwy. Przewieziono go do policyjnego aresztu. Dziś śledczy przedstawią mu zarzuty przywłaszczenia powierzonego mienia. O jego dalszym losie rozstrzygnie prokurator.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?