Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łodygowice: Niepewna przyszłość pracowników spółki Abco

Tomasz Wolff
Trzy miesiące bez wynagrodzenia i dalej przy maszynach. Szwaczki z Abco czekają na wypłatę zaległych pensji i martwią się o przyszłość.
Trzy miesiące bez wynagrodzenia i dalej przy maszynach. Szwaczki z Abco czekają na wypłatę zaległych pensji i martwią się o przyszłość.
Blisko 100-osobowa załoga spółki od trzech miesięcy czeka na zaległe wypłaty. Nie ma ich kto wypłacić, bo prezes został aresztowany. O trudnej sytuacji pracowników Abco napisaliśmy jako pierwsi kilka tygodni temu.

Blisko 100-osobowa załoga spółki od trzech miesięcy czeka na zaległe wypłaty. Nie ma ich kto wypłacić, bo prezes został aresztowany. O trudnej sytuacji pracowników Abco napisaliśmy jako pierwsi kilka tygodni temu. Przez ten czas nie uległa poprawie. Wręcz przeciwnie. Jest coraz gorsza. Na kanwie tego, co dzieje się w spółce, film mogliby nakręcić znani z absurdalnego humoru twórcy Monty Pythona. Tak naprawdę jednak pracownikom nie jest do śmiechu.

Położona przy głównej drodze Bielsko-Biała - Żywiec spółka istnieje od około 20 lat. Pracownicy szyją wysokiej jakości spodnie i spódnice do Niemiec. W ostatnich latach Abco bardzo często zmieniało właścicieli i prezesów. Ciągle zmiany nie wyszły jej na dobre. Pod koniec października spółka trafiła pod skrzydła nowego właściciela. Za czasów nowego prezesa ludzie nie dostali ani jednej wypłaty. Sytuację komplikuje fakt, że w grudniu prezes został tymczasowo aresztowany. Szwaczki upomniały się o swoje w sądzie. Temida poszła na rękę zdesperowanym kobietom. Sędzia Paweł Wiewióra, przewodniczący Wydziału Pracy Sądu Rejonowego w Żywcu, mimo napiętego harmonogramu rozpraw, zdołał na wokandę wprowadzić sprawę szwaczek z Łodygowic.

— Pozwy o zapłatę rozpatrywaliśmy na posiedzeniach 9 i 13 stycznia. Pozwy zostały przyjęte przez pozwaną spółkę. Na rozprawie nikt się jednak z Abco nie stawił. Zapadły wyroki zaoczne, nakazujące wypłatę zaległych pensji. Nadaliśmy im rygor natychmiastowej wykonalności — tłumaczy sędzia Wiewióra.

Pieniądze może jednak wypłacić jedynie prezes spółki. Przebywając w areszcie, nie ma dostępu do konta.

— Oddałyśmy sprawę do komornika. Nie mamy jednak pojęcia, co będzie dalej z naszymi pieniędzmi — mówi pani Lucyna, jedna ze szwaczek.

Na tym absurdy się jednak nie kończą. Kobiety codziennie przychodzą do zakładu i szyją na zamówienie kontrahenta z Niemiec. Zlecenie powinny wypełnić do połowy lutego. W Abco brakuje nie tylko prezesa. Dyrektor spółki złożył wypowiedzenie z pracy i poszedł na zwolnienie lekarskie. Na L-4 jest także główny księgowy. Chociaż spółka jest pozbawiona władz, ludzie codziennie przychodzą do pracy.

— Nie mogę nie przyjść. Przecież mogłabym dostać dyscyplinarnie zwolnienie z pracy za opuszczenie stanowiska. Nie mogę także stąd odejść, bo nie miałabym komu złożyć wypowiedzenia. Nie mogę również liczyć na zasiłek rodzinny z gminy. Żeby go dostać, muszę przedstawić zaświadczenie z zakładu pracy, kiedy ostatnio otrzymałam taką formę pomocy. Kto mi go jednak wystawi? To jest patowa sytuacja. Z której strony by na nią nie spojrzeć — dodaje kolejna szwaczka, Urszula.

Najpóźniej w połowie lutego szwaczki wypełnią kontrakt na dostawę ubrań, podpisany kilka miesięcy temu. Kto podpisze nowe zlecenie, skoro w spółce zostały praktycznie tylko same szwaczki? W sądzie kobiety dowiedziały się, że istnieje możliwość wyznaczenia kuratora dla zakładu. Kobiety zastanawiają się jednak, czy to coś zmieni.

— Jeszcze o tym głośno nie mówimy, ale wkrótce staniemy w obliczu jeszcze większego problemu. Co będziemy robić, jak wypełnimy do końca zlecenie? Przecież z Abco będziemy dalej związane umową o pracę. Nie będziemy nic robić, a będziemy dalej tutaj zatrudnione. Najgorsze jest to, że Niemcy na pewno będą zainteresowani dalszymi zleceniami. Tylko nie ma kto z nimi podpisać nowych umów — mówią kobiety.

Spółką zajął się także Okręgowy Inspektorat Pracy. Urzędnicy stwierdzili na miejscu zagrożenie dla zdrowia i życia. Chodziło o przeciekający dach oraz niezabezpieczoną instalację elektryczną. Kazali usunąć nieprawidłowości. Na tym się na razie skończyło.

— Chcąc przeprowadzić szczegółowe czynności, musimy doręczyć właścicielowi upoważnienie do kontroli. Właściciela jednak nie ma — kwituje Przemysław Pogłódek, rzecznik inspektoratu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto