Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małgorzata Chełchowska-Rak, nowa dyrektor Bielskiego Centrum Kultury: Najbliższy mojemu sercu jest rock

Jacek Drost
Jacek Drost
Będziemy starali się odpowiadać na potrzeby mieszkańców -zapewnia Małgorzata Chełchowska-Rak, nowa dyrektorka Bielskiego Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej
Będziemy starali się odpowiadać na potrzeby mieszkańców -zapewnia Małgorzata Chełchowska-Rak, nowa dyrektorka Bielskiego Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej FOT. Jacek Drost
O kulturze, muzyce, kierunku w jakim będzie podążać Bielskie Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej i jeszcze paru innych sprawach rozmawiamy z Małgorzatą Chełchowską-Rak, nową dyrektor placówki.

Czym dla pani jest kultura?
To bardzo subiektywne odczucie, dla każdego człowieka jest inne. Bardzo mocno patrzę przez pryzmat dźwięków i tekstów autorów. Jeśli tekst współgra z muzyką, to dopiero wtedy uważam, że jest dobry i do mnie dociera. W przypadku kultury każdy odczuwa ją inaczej, każdy ma inne potrzeby. Do jednej osoby bardziej będzie przemawiało malarstwo, do innej - aktorstwo.

Jakiej muzyki pani słucha?
Wszystko zależy od nastroju. Nie ukrywam, że najbliższy mojemu sercu jest rock. To muzyka, którą bardzo lubię. Natomiast ostatnio interesuje mnie Mata, właśnie pod względem tekstów i zważywszy na to, że ma zaledwie 20 lat. Jego postrzeganie rzeczywistości, może nie zawsze artykułowanie, gdzieś do mnie przemawia, choć rap nie jest moim ulubionym gatunkiem.

W jaki kierunku będzie zmierzało BCK pod pani szefostwem?
Będziemy starali się być elastyczni, odpowiadać na potrzeby mieszkańców i na pewno będziemy chcieli, żeby nasza oferta była jak najszersza.

Jakieś wydarzenia zostaną, pojawią się nowe?
Na pewno zostaną festiwale, które odbywają się w Bielskim Centrum Kultury i mają ogromną tradycję, czyli Festiwal Kompozytorów Polskich imienia Henryka Mikołaja Góreckiego, Jesień Jazzowa oraz Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej Sacrum In Musica. Natomiast z czasem chciałabym stworzyć nowy festiwal, oparty na sztuce street artu, ale to plany na przyszłość.

Do kogo zamierzacie adresować swoje propozycje?
Do szerokiego kręgu odbiorców. Zarówno do wysublimowanego widza, ale chcemy się także zwrócić do młodszej publiczności, żeby to nie był budynek w parku Słowackiego. Chciałabym zmienić myślenie o tym miejscu i żeby młodsza część społeczeństwa znalazła tutaj coś dla siebie. Koncert Sanah jest przykładem tego, że taka potrzeba oferty dla młodszych widzów istnieje.

Najbliższe propozycje BCK...
To nasze własne produkcje przy współpracy z Narodowym Instytutem Kultury i Dziedzictwa Wsi, czyli koncert „Poczuj folklor”, który odbędzie się 10 listopada. Kolejna propozycja - już z udziałem Bielskiej Orkiestry Kameralnej - odbędzie się 11 listopada. Będzie to koncert „Dla Niepodległej” z Wiktorią Węgrzyn-Lichosyt, Sabiną Karwalą oraz gościnnie Stanisławem Soyką.

Później czeka nas Jasień Jazzowa? Jak będzie wyglądała?
Tegoroczna Jesień Jazzowa zostanie troszeczkę okrojona, ale nie miałam już wpływu na ten program, ponieważ był przygotowywany w ubiegłym roku. Natomiast z ogromną przyjemnością będę tutaj gościć artystów z całego świata, nie ograniczamy się do Polski, choć takim wyjątkowym projektem będzie Kasia Pieczko, która jest bielszczanką i będzie miała repertuar specjalnie przygotowany na Jesień Jazzową.

Patronat artystyczny nad Jazzową Jesienią sprawuje wytwórnia ECM Records. Wspomniała pani, że festiwal będzie odchodził od ECM- owskiej plakiety. Nie obawia się pani, że w mieście powstaną dwa podobne festiwale - Jesień Jazzowa i Bielska Zadymka Jazzowa?
Absolutnie nie będziemy odchodzić od tej konwencji. Chodzi nam o to, żeby dopuści do Jesieni Jazzowej także innych artystów, nie tylko zrzeszonych w ECM. Rozmawiałam już z Anią Stańko (córka Tomasza Stańko, która jest dyrektorem artystycznym Jesieni Jazzowej - red.) i mamy zamiar sprowadzić gwiazdę światowego formatu. Zdradzę tylko, że to będzie kobieta, basistka. Może niektórzy wiedzą o kogo chodzi, ale nie chciałabym tego mówić, bo cały czas trwają negocjacje i nie ukrywam, że przyszła edycja na pewno będzie wyjątkowa, bo to będzie 20-lecie Jesieni Jazzowej i przypadnie 80. rocznica urodzin Tomasza Stańki, więc za rok będzie to naprawdę mega wydarzenie.

Nie obawia się pani, że epidemia może pokrzyżować wam plany? Czy na koncertach obowiązują jakieś obostrzenia?
Tak, na koncertach obowiązują obostrzenia. Może być 70 procent publiczności plus oso-by zaszczepione, stąd też przy zakupie biletu przez stronę internetową prosimy o deklaracje, kto się zaszczepił . Jeśli chodzi o pandemię to będziemy elastyczni. Na razie działamy normalnie i przygotowujemy się do kolejnych wydarzeń.

Mogłaby pani powiedzieć kilka słów o sobie?
Przez lata zajmowałam się organizacją koncertów, m.in. z przyjaciółmi tworzę Podbeskidzki Przegląd Muzyczny. Wygrałam konkurs na stanowisko dyrektora BCK przed Dniami Bielska-Białej. Zostałam rzucona na głęboką wodę i mam nadzieję, że dałam sobie radę. Obecnie przygotowujemy się do Świąt na Starówce i sylwestra. Fajne jest to, że mam zgrany zespół, który wie co i jak należy robić, żeby te imprezy były na jak najwyższym poziomie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto