MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Małgorzata Glinka i Roberto Mogentale powiedzieli sobie "tak"

Łukasz Klimaniec
- Ale ona wysoka! Wyższa od niego! A jaki ma długi tren! Dzieci powinny go nieść - komentowały dziewczyny stojące przy barierce. Sobotni ślub gwiazdy polskiej siatkówki Małgorzaty Glinki był w Wadowicach wielkim ...

- Ale ona wysoka! Wyższa od niego! A jaki ma długi tren! Dzieci powinny go nieść - komentowały dziewczyny stojące przy barierce. Sobotni ślub gwiazdy polskiej siatkówki Małgorzaty Glinki był w Wadowicach wielkim wydarzeniem. Przed bazyliką zebrało się około tysiąca osób. - O tym mówiło się od pół roku. Przyszliśmy tu całą rodziną - powiedziała Anna Góra, która z córką Józefą i wnuczką Patrycją wypatrywała nowożeńców.

Przez dwie godziny nie można było dostać się do bazyliki Ofiarowania NMP. Umundurowani ochroniarze wypraszali każdego. Z tym nie mogli pogodzić się emeryci z Ostródy, którzy przyjechali tu na wycieczkę. Wykłócali się, ale nic nie wskórali.

Małgorzata Glinka i jej wybranek, 25-letni włoski siatkarz Roberto Mogentale, nocowali w Kalwarii Zebrzydowskiej. W Sanktuarium Maryjnym rodzice udzielili im błogosławieństwa. Już tam przygrywała orkiestra OSP Chocznia, która potem wykonywała melodie włoskie przed wadowickim kościołem. Na dziedzińcu sanktuarium odbyła się też sesja zdjęciowa.

Stamtąd młoda para powozami podjechała na dworzec kolejowy, gdzie czekała niespodzianka - lokomotywa i wagony w stylu retro. To właśnie tym stylowym składem wszyscy przyjechali do Wadowic. Przed bazylikę młodzi małżonkowie w eskorcie jeźdźców zajechali sprowadzonym z Krakowa czterokołowym powozem.

Pani Małgosia wyglądała ślicznie, ubrana w dwuczęściową suknię w kolorze ecrue. Odkryte ramiona zasłaniał gustowny szal. Długi tren sukni ciągnął się po ziemi.

Ceremonia trwała ponad godzinę. Przysięgę małżeńską składano w językach włoskim i polskim. Gdy młoda para wyszła z bazyliki, goście weselni nie żałowali ryżu, którym obficie obsypali nowożeńców. A publiczność wiwatowała. Od koleżanek z kadry Glinka dostała statuetkę przedstawiającą parę siatkarzy. - Umówiłyśmy się, że każda jej coś da, a od kadry otrzyma symboliczną pamiątkę - wyjaśniła Agata Mróz, podobnie jak pani Małgosia - siatkarska mistrzyni Europy. Przyjęcie weselne odbyło się w restauracji "Joker" w Wadowicach, w której przy muzyce cygańskiej, góralskiej i rozrywkowej bawiono się do rana.

foto wojciech trzcionka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Prezydent Andrzej Duda obchodzi 52. urodziny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Małgorzata Glinka i Roberto Mogentale powiedzieli sobie "tak" - Bielsko-Biała Nasze Miasto

Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto