Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małgorzata Handzlik jest podejrzana o wyłudzenie pieniędzy z kasy Parlamentu Europejskiego

Jacek Drost
Eurodeputowana Małgorzata Handzlik.
Eurodeputowana Małgorzata Handzlik. arc
Informacja, że bielska europosłanka Małgorzata Handzlik (PO) jest podejrzana o wyłudzenie pieniędzy z kasy Parlamentu Europejskiego obiegła wczoraj Polskę lotem błyskawicy w momencie, kiedy eurodeputowana była akurat na pokładzie samolotu lecącego do Brukseli. - Jak tylko wyląduję, chętnie wszystko wyjaśnię - powiedziała nam bielska eurodeputowana.

Sprawę ujawniła prawie w samo południe stacja RMF FM.
Medialne doniesienia potwierdziła natomiast warszawska Prokuratura Okręgowa.

- Faktycznie wszczęliśmy śledztwo w sprawie próby wyłudzenia pieniędzy na szkodę Parlamentu Europejskiego - powiedziała wczoraj "Dziennikowi Zachodniemu" Katarzyna Jakacka, naczelnik Wydziału VI ds. Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która nie chciała jednak zdradzić żadnych szczegółów postępowania.
Stwierdziła jedynie, że śledztwo wszczęli na wniosek Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (to odpowiednik polskiej Najwyższej Izby Kontroli).

Bielska eurodeputowana podejrzana jest o wyłudzenie z kasy Parlamentu Europejskiego około 1500 euro (ponad 6,5 tysiąca złotych) za kurs językowy, w którym nie wzięła udziału.
- Na razie nasze postępowanie zostało zawieszone, bo za pośrednictwem Prokuratury Generalnej wystąpiliśmy z wnioskiem do Parlamentu Europejskiego o uchylenie immunitetu europosłance i obecnie czekamy na odpowiedź - dodała prokurator Jakacka.

- Jestem kompletnie zaskoczona tymi zarzutami, nie czuję się winna. Jak tylko się o nich dowiedziałam, to sama wystąpiłam o uchylenie mi immunitetu, bo chcę walczyć o swoje dobre imię - powiedziała nam Małgorzata Handzlik w drodze na samolot do Strasburga. Podkreśliła, że eurodeputowani mają pewną pulę pieniędzy na podnoszenie swoich kwalifikacji. Czasami bierze udział w kursach językowych, by szlifować swój angielski, ale akurat w tym przypadku nie zapisywała się na żadne szkolenie i żadna z unijnych instytucji nie wypłaciła jej żadnej sumy pieniędzy.

- Nie czuję się związana z oskarżeniami o próbę wyłudzenia tak absurdalnej sumy. Liczę, że jak tylko zostanie mi uchylony immunitet, co powinno potrwać około dwóch miesięcy, zjawię się w prokuraturze i odniosę się do wszystkiego - stwierdziła Handzlik.
Bielska eurodeputowana zawiesiła członkostwo w Platformie i zrzekła się funkcji skarbnika klubu PO i PSL.

Szef delegacji PO-PSL w europarlamencie Jacek Protasiewicz, z którym próbowaliśmy się skontaktować, ale bez skutku, poinformował RMF FM, że władze klubu wczoraj wieczorem zamierzały zapoznać się z wnioskiem prokuratury, a później wysłuchać wyjaśnień Handzlik.
Wnioskiem o odebranie immunitetu zajmie się komisja prawna europarlamentu, która zapozna się ze sprawą i wysłucha wyjaśnień Handzlik. Parlamentarzyści podejmą decyzję w sprawie immunitetu podczas sesji plenarnej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto