Jestem już na emeryturze. Myślałam, że umrę w wolnym kraju, demokratycznym kraju, który jest w kręgu europejskim. To, co się w tej chwili dzieje, to nam zagraża i mam takie poczucie, że wszystko to czym się zajmowałam przez kilkadziesiąt lat w tej chwili idzie w gruzy, że chwilowa większość i to tylko w Sejmie poszła na samowolę. To nie jest przestrzeganie prawa. To jest samowola. I my na to się nie możemy zgodzić - mówiła Grażyna Staniszewska, była parlamentarzystka, eurodeputowana, szefowa Towarzystwa Przyjaciół Bielska-Białej i Podbeskidzia.
Uczestnicy manifestacji rozdawali ulotki w których zwracali uwagę, że demokracja w Polsce jest zagrożona. Podkreślali, że działania władzy, jej lekceważenie prawa oraz demokratycznego obyczaju zmuszają ich do stanowczego sprzeciwu.
"Nie chcemy Polski totalitarnej, zamkniętej dla myślących inaczej niż każe władza, nie chcemy Polski pełnej frustracji i żądzy rewanżu. Chcemy, żeby w Polsce było miejsce dla wszystkich Polaków, równych wobec prawa, z ich przekonaniami, opiniami, etyką i estetyką. Nie godzimy się na zawłaszczanie państwa, dzielenie Polaków na lepszych i gorszych, pogardę dla "innego"" - napisali uczestniczy w ulotkach rozdawanych podczas manifestacji.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?