18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marek Krakowski chciał pomóc bezpańskiemu psu, został posądzony o wyłudzenie

Katarzyna Koczwara
Marek Krakowski nie pozwolił Młodej błąkać się po drodze.
Marek Krakowski nie pozwolił Młodej błąkać się po drodze. Archiwum prywatne
Urzędniczka z Dębowca (powiat cieszyński) zamiast pomóc, oskarżyła Marka Krakowskiego o złe intencje. Suczka rasy pekińczyk błąkała się po ruchliwej drodze. Mogła zginąć pod kołami samochodu.Tylko Marek Krakowski zatrzymał się, by jej pomóc.

Marek Krakowski na co dzień mieszka w Wiśle. Na szczęście dla Młodej 22 stycznia jechał do Dębowca. Bardzo trudne warunki na drodze spowodowały, że wybrał inna trasę niż zwykle i pojechał od strony drogi S1. Tam wypatrzył błąkającą się, mokrą, brudną i zmarzniętą psinę. Postanowił się zatrzymać.

- Pies szukał kontaktu z człowiekiem. Ponieważ się śpieszyłem, wziąłem go do auta. Dotarłem do znajomych i na miejscu zacząłem dzwonić. Pierwszy telefon wykonałem do schroniska. Zostałem poinformowany, że chętnie przyjadą, jednak nie mogą przyjechać do mnie, jako osoby prywatnej, muszę to zgłosić przez gminę. Otrzymałem informację, z którym działem się łączyć. W internecie wyszukałem numer telefonu do urzędu w Dębowcu, zostałem połączony z właściwym działem, przedstawiłem sytuację - relacjonuje przebieg wydarzeń Marek Krakowski. - Gdy skończyłem, pani urzędniczka wprowadziła mnie w konsternację. Wyraziła swoje wątpliwości pytając: "Skąd mam mieć pewność, że pan nie znalazł tego psa w innej gminie, przywiózł tutaj i chce obciążyć gminę kosztami?" - wspomina wiślanin.

Trzeba uczciwie przyznać, że takie zachowanie może zniechęcić człowieka do jakichkolwiek odruchów bezinteresownej pomocy. - Temu panu trzeba podziękować. Ludzie coraz częściej reagują. Nie zawsze znają procedury, ale mają dobre intencje. Zachowanie pracownika z urzędu w Dębowcu to dowód na ich politykę uciekania od odpowiedzialności, mówiąc dosadnie urzędniczka spławiła człowieka chcącego pomóc - zauważa Mieczysław Kowalczyk, prowadzący cieszyńskie schronisko "Azyl". Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, to nie był precedens w przypadku tego urzędu.

Pani urzędniczka miała nawet jeszcze dalej idące "ciekawe pomysły". Chciała rozpocząć procedurę oddania psa do schroniska, a kosztami za interwencję obciążyć, mieszkających w Dębowców, znajomych Marka. - Rozmowa skończyła się na tym, że gmina nie przyjmie zgłoszenia, usłyszałem, że to ode mnie zależy co zrobię z psem - wspomina Marek Krakowski.

Przybłęda to suczka. Marek zabrał ją do weterynarza i zaczął pytać, czy komuś nie zginął pekińczyk. Ponieważ odzewu nie ma, Młoda mieszka z nim i coraz bardziej się zadomawia.

Jak reagować, gdy widzimy bezdomnego psa
Gdy widzimy błąkającego się , pozbawionego psa, powinniśmy reagować. Aby zwierzę mogło zostać zabrane do schroniska, należy sprawę zgłosić na Komisariat Policji lub Straż Miejską w gminie, gdzie zwierzę się znajduje. Można także poinformować Wydział Ochrony Środowiska w danym Urzędzie Miasta lub Gminy. Powiadomiona jednostka zgłasza interwencję schronisku, a my przyjeżdżamy i zabieramy do siebie bezdomnego psa. Jeżeli jest to zwierzę ranne zostaje przewiezione do współpracującej z nami przychodni weterynaryjnej. W przypadku rannych zwierząt interweniujemy także gdy sprawa dotyczy kotów czy dzikich i gospodarskich zwierząt - czytamy na stronie cieszyńskiego schroniska dla zwierząt "Azyl".

Za interwencję schroniska płaci gmina. Koszt takiej akcji i wstępne pokrycie kosztów pobytu zwierzaka w azylu to około 800 zł. Gminy mają obowiązek reagować, często jednak nie poczuwają się do tego.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto