Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Międzybrodzie Bialskie: Cała wioska huczy, że miejscowy proboszcz był agentem

Marianna Lach
Chcę, żeby ludzie wiedzieli, jak to naprawdę było, a nie snuli domysły i plotkowali – mówi ks. Jan Wodniak. fot. Marianna Lach
Chcę, żeby ludzie wiedzieli, jak to naprawdę było, a nie snuli domysły i plotkowali – mówi ks. Jan Wodniak. fot. Marianna Lach
Ksiądz Jan Wodniak, proboszcz parafii św. Marii Magdaleny w Międzybrodziu Bialskim, rozpoznał się w książce "Księża wobec bezpieki". Jej autor ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski nie wymienia go z imienia i nazwiska, pisze ...

Ksiądz Jan Wodniak, proboszcz parafii św. Marii Magdaleny w Międzybrodziu Bialskim, rozpoznał się w książce "Księża wobec bezpieki". Jej autor ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski nie wymienia go z imienia i nazwiska, pisze jedynie o tajnym współpracowniku o pseudonimie Janek. Wioska jednak huczy od plotek. Ks. Wodniak w gronie nauczycieli miejscowej szkoły opowiedział w piątek o swoich "przygodach" ze Służbą Bezpieczeństwa.

- Nie chodzi tu o przyznawanie się, czy byłem agentem czy nie. Ale chcę, żeby ludzie wiedzieli, jak to naprawdę było, a nie snuli domysły i plotkowali - wyjawia DZ proboszcz Wodniak.

Proboszcz Wodniak mówi, że z książki dowiedział się, że ma jakąś teczkę, a jego akta w IPN zostały przekoloryzowane. Przyznaje, że funkcjonariusza SB gościł u siebie w marcu 1986 roku.

- To był taki pan z osiedla w Żywcu, bardzo miły zresztą. Powiedział mi, kim jest. Chciał się czegoś dowiedzieć, oferował pomoc przy budowie gazociągu. Przyjąłem go, bo przecież przed nikim nie zamykam drzwi, porozmawialiśmy, prosił mnie nawet o różaniec i książeczkę dla córki, która szła do komunii. Porozumiałem się z komitetem budowy gazociągu, stwierdziliśmy, że pomocy nie potrzebujemy - opowiada ks. Wodniak.

Dodaje, że zasięgnął też opinii u ks. proboszcza Władysława Fidelusa w Żywcu.

- Mówił mi, że to dobry człowiek, że przyjmuje u siebie kolędę. Zaniosłem mu tę książeczkę i więcej go już nie widziałem. To nieprawda, że spotykałem się z nim piętnaście razy - dodaje Wodniak.

W aktach IPN zapisano, że TW Janek "wynagrodzenia za współpracę nie pobierał, prezentów też nie przyjmował". - To nawet ten funkcjonariusz przyjął ode mnie prezent w postaci różańca i książeczki dla córki - uśmiecha się ks. Wodniak.

Uważa, że akta zostały spreparowane, bo taka była kiedyś potrzeba chwili, że może funkcjonariusz SB miał się wykazać.

- Być może wśród osób, z którymi rozmawiałem, byli również jego ludzie, którzy mu coś potem donosili. Miałem zerwać współpracę w 1989 roku. Ja żadnej współpracy nie zrywałem, bo nie miałem czego. Miałem, według akt, w czasie jej rzekomego trwania, relacjonować wydarzenia w dekanacie. To były sprawy powszechnie wiadome, co się działo - zastanawia się ks. Wodniak. Dodajmy, że zanim ks. Wodniak trafił do parafii w Międzybrodziu Bialskim, był w latach 1979-83 sekretarzem kardynała Franciszka Macharskiego, ówczesnego metropolity krakowskiego. O sprawie proboszcza autor "Księża wobec bezpieki" dowiedział się podczas spotkania z czytelnikami w Bielsku. Jeden z nich powiedział mu o ks. Wodniaku, który ma do niego napisać list w tej sprawie.

Osobna komisja

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski uważa, że w Diecezji Bielsko-Żywieckiej powinna powstać komisja historyczna badająca akta na temat domniemanej współpracy księży z UB i SB. Jego zdaniem, problemów współpracy kapłanów z aparatem bezpieczeństwa nie rozwiążą za diecezję historycy archidiecezjalnych komisji historycznych z Krakowa i Katowic.

Stanowisko ordynariusza ks. bpa Tadeusza Rakoczego jest odmienne. Jego zdaniem, skoro diecezja powstała w 1992 r., po połączeniu części archidiecezji krakowskiej i diecezji katowickiej, wszystkie akta, w których zawarte są informacje na temat ewentualnych związków duchownych z Podbeskidzia ze służbami specjalnymi PRL, znajdują się w archiwach krakowskich lub katowickich.

Bp Rakoczy informował w styczniu tego roku, że poprosił arcybiskupa Damiana Zimonia i kardynała Stanisława Dziwisza, by w przypadku uzasadnionych podejrzeń o współpracę księży z jego diecezji przedstawiciele poszczególnych komisji historycznych niezwłocznie zasygnalizowali mu problem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto