18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Milion a często nawet więcej - tyle ma na kontach wielu radnych na Śląsku

Katarzyna Domagała
Masz pieniądze? Czas zasiąść na stołku radnego... Zobacz ile zarabiają niektórzy

Od wyborów samorządowych minęły ponad trzy miesiące. Co z tego wynika? Oświadczenia majątkowe radnych już powinny znaleźć się w urzędach skarbowych (mieli na to miesiąc od zaprzysiężenia i dwa tygodnie na poprawki). Teraz przyszedł czas na ich wertowanie. Wniosek? Biedaków nie wybraliśmy!

W czołówce radnych krezusów są m.in. Zbigniew Mośko ze Świętochłowic (ponad 3 mln zł), Gabriela Pudlo-Chojnacka bizneswoman z Zabrza (ponad 3 mln zł), Olgierd Lizoń z Cieszyna, dyrektor w firmie Bytom SA (ponad 2 mln zł) Krzysztof Michalski z Bielska-Białej, prezes zarządu Agencji Mienia Wojskowego w Warszawie (ponad 2 mln zł) czy Jarosław Klimaszewski z Bielska-Białej, prezes zarządu firmy Bezalin (ponad 2 mln zł). Jednak te nazwiska to tylko początek długiej listy radnych milionerów. Wielu choć sześciu zer na koncie nie ma, to o pieniądze do pierwszego martwić się nie musi. Wojciech Kulawiak - sosnowiecki radny drugiej kadencji (ponad 1 mln zł), dziś na emeryturze, doświadczenie zdobywał na kierowniczych stanowiskach w wielu firmach. Przyznaje, że nazwisko pomaga w pełnieniu funkcji radnego. - Wtedy ludzie wiedzą, na co człowieka stać - mówi. - A doświadczenie i wiedza ułatwiają pracę radnego. Dziwię się osobom, które startują, nie mając doświadczenia. Przecież radny podejmuje wiele ważnych decyzji - dodaje.
A nazwisko pomaga w wygraniu wyborów? - Tego nigdy nie można być pewnym - przyznaje Jolanta Kopiec, siemianowicka radna. - Nie wiadomo, jak zadecydują wyborcy.

Radni podkreślają, że to nie wysokość diet motywuje ich do kandydowania. - Chcę zrobić coś dobrego dla swojej dzielnicy - mówi Jan Gryc, radny z Tarnowskich Gór (ponad 2 mln zł). - Moja dieta prawie cała idzie na cele charytatywne, np. funduję nagrody uczestnikom spartakiad.

Rozmowa z Markiem Szopskim, socjologiem:
Dlaczego bogaci i spełnieni zawodowo ludzie startują w wyborach samorządowych?
Mówiąc wprost, dla zdobycia reprezentatywnych stanowisk. To rzecz stara jak świat. Zwykle jest tak, że osoby dobrze sytuowane starają się mieć jak największy wpływ na życie społeczne. A cóż innego daje taką możliwość, jak nie polityka?

Ale mówimy o polityce lokalnej. Jest na co wpływać?
Wydaje mi się, że w tym przypadku możliwości są o wiele większe niż na arenie ogólnopolskiej. Jeśli jesteś prezesem czy dyrektorem w dużej firmie, mieszkańcy kojarzą twoje nazwisko. Widzą, że firma jest prężna i chcą tego samego w swoim mieście. Po prostu znane nazwisko może więcej.
Ale takie osoby są zabiegane. Wyborcy mają nadzieję, że znajdą czas na dodatkowe obowiązki?
To jest bardzo niewdzięczny przedmiot do oceny. Mieszkańcy postrzegają ich z jednej strony jako osoby, które mogą coś zdziałać, a z drugiej często mówią, że reprezentują interes prywatny.

Jest jakiś sposób, by poznać intencje przyszłych radnych?
Jest jeden, który najlepiej się sprawdza - czujność społeczeństwa. Demokracja działa dobrze wyłącznie wtedy, kiedy mamy aktywne społeczeństwo. Obywatele sami muszą być zaangażowani w życie samorządów lokalnych, bo działają we własnym interesie. Inaczej może być różnie.

Nasi radni - zasobni, oszczędni, zapobiegliwi, gospodarni
Jan Gryc, radny powiatowy z Tarnowskich Gór.
Na swoim koncie ma milion zł oszczędności. Kolejne 600 tys. zł to dochód z działalność prywatnych spółek.

Gabriela Pudlo-Chojnacka, radna z Zabrza.
Ma własną firmę Poch. W ubiegłym roku zarobiła prawie 675 tys. zł. Ma m.in. dwa domy i mieszkania.

Jolanta Kopiec radna z Siemianowic Śląskich.
Jest dyrektorką chorzowskiego zoo, Na koncie ma 137 tys. zł oraz papiery wartościowe na łączną kwotę 158 904 zł.

Krystyna Sowa, radna z Gliwic. Na koncie ma 209 tys. zł, natomiast kolejne 451 tys. zł w papierach wartościowych.

Marek Szczerbowski, radny z Katowic. Dyrektor Stadionu Śląskiego. Ma 20 tys. zł oszczędności, 200 dolarów, dwa mieszkania warte 460 tys. zł i działka.

Henryk Wieczorek radny w Chorzowie. Ma dwa mieszkania, ponad 168 tys. zł oszczędności, a w walucie obcej ma prawie 22,6 tys. euro i 205 USD.

Jan Mucha radny z Rudy Śląskiej.
Na lokacie ma 113 tys. zł a w funduszach inwestycyjny 83,2 tys. euro. Jest współwłaścicielem dwóch domów.

Wojciech Kulawiak z Sosnowca. 495 tys. zł, 6 tys. euro, 1000 USD dom (współwłasność) 500 tys. zł, działka ok.300 tys. zł, garaż ok. 150 tys. zł, Audi A6 2006 r.

Bożena Rojewska, radna z Katowic. Prezes w Górnośląskiej Agencji Rozwoju Regionalnego SA. Wraz z mężem ma 199 tys. zł, 26 tys. euro i 2 tys. USD.

Andrzej Ciesielski, radny z Myszkowa.
Jest właścicielem gabinetu lekarskiego, domu (wart 800 tys. zł) i mieszkania (150 tys. zł). Ma dwa samochody.

Janusz Koper, radny z Żor. Na koncie ma 440 tys. zł, a w walucie obcej 6.200 euro, 2100 USD, 4115 GBP. Ma dwa domy warte 850 tys. zł i działki.

Franciszek Kurpanik, radny z Rybnika. Ma 290 tys. zł oszczędności, dom wart 400 tys. zł, budynek usługowy wart 340 tys. zł i cztery działki warte 380 tys. zł.

Krzysztof Michalski, radny z Bielska-Białej.
Ma m.in. papiery wartościowe pięciu podmiotów na kwotę 539 tys. zł i dom o pow. 190 m kw., wart 950 tys. zł.

Andrzej Ciesielski, radny z Myszkowa.
Jest właścicielem specjalistycznego gabinetu lekarskiego, domu i mieszkania. Ma dwa samochody.

Franciszek Kurpanik, radny z Rybnika. Ma 290 tys. zł oszczędności, dom wart 400 tys. zł, budynek usługowy wart 340 tys. zł i cztery działki warte 380 tys. zł.

W co inwestują najbogatsi radni w woj. śląskim?
Michał Wagner ze Świętochłowic, ma dom o pow. 169 m kw. wart 500 tys. zł, dom letniskowy o pow. 61 m kw. wart 250 tys. zł, kamienicę czynszową o pow. 456 m kw. wartości 400 tys. zł oraz działkę budowlaną o pow. 1400 m kw. wartość 100 tys. zł.

Oszczędności, fundusze
Krzysztof Michalski, radny z Bielska Białej, na koncie ma 103 tys. zł, papiery wartościowe pięciu podmiotów na 539 tys. zł, z których w ubiegłym roku osiągnął dywidendy ponad 21 tys. zł.

Domy, działki, garaże
Jan Gryc, radny z Tarnowskich Gór, współwłaściciel domu o pow. 150 m kw. wartości 150 tys. zł, garażu o pow. 94 m kw. wartości 70 tys. zł, działki o pow. ponad 370 m kw. wartej 250 tys. zł.
Andrzej Ciesielski, radny z Myszkowa, dom o pow. 320 m kw. wart 800 tys. zł, mieszkanie o pow. 59,5 m kw. wartości 150 tys. zł. Współwłaściciel nieruchomości o pow. 2120 m kw. wartej 200 tys. zł.
Józef Sobik, radny z Żor, dom 219 m kw. wart ok. 350 tys. zł. Grunt rolny wart 30 tys. zł.

Samochody, biżuteria
Gabriela Pudlo-Chojnacka, radna z Zabrza, jeździ mercedesem wartym 186 tys. zł. Ma biżuterię za 11 tys. zł, futra warte 28 i 16 tys. zł. Ma 895 tys. zł, 35 tys. euro i 40 tys. USD oszczędności.
Leszek Zakrzewski, radny z Kłobucka, ma forda focusa i mercedesa vito z 2005 oraz skodę super B z 2007 r.
Przemysław Oleś, radny powiatowy z Tarnowskich Gór, ma porsche 986 boxster z 1998 r., smart pulse MC 01 z 2001 r., smart four z 2000 r., smart MC 01 z 2002 r.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto