Mistrz w parku

(klm)
Piotr Haczek liczy, że uda się mu poprawić dotychczasowy wynik.	ZDJĘCIE: TOMASZ WOLFF
Piotr Haczek liczy, że uda się mu poprawić dotychczasowy wynik. ZDJĘCIE: TOMASZ WOLFF
Piotr Haczek, halowy mistrz świata w sztafecie 4x400 metrów wrócił do Żywca. Tu pod okiem trenera Bogusława Wyleciała będzie się przygotowywał do przyszłorocznych mistrzostw Europy w Monachium.

Piotr Haczek, halowy mistrz świata w sztafecie 4x400 metrów wrócił do Żywca. Tu pod okiem trenera Bogusława Wyleciała będzie się przygotowywał do przyszłorocznych mistrzostw Europy w Monachium.

Jedna ze sportowych gazet podała wczoraj, że Piotr Haczek, znany 400-metrowiec powrócił do Żywca i będzie ćwiczył pod okiem trenera Wyleciała. Gazeta sugeruje, że zawodnik nie był zadowolony ze współpracy z Józefem Lisowskim, trenerem polskiej kadry 400-metrowców. Sam zainteresowany stanowczo zaprzecza.

- Pierwszy raz słyszę. O niczym takim nie może być mowy. Po prostu przeprowadziłem się do Żywca i tyle - dementuje zawodnik AZS AWF Wrocław. Przyznaje, że tęsknił za rodzinnymi stronami i powrót dobrze wpłynie na jego formę.

- Współpraca z trenerem Lisowskim będzie przebiegła tak, jak do tej pory. Z Bogusławem Wyleciałem wprowadzimy jedynie pewne nowe elementy. Może nie coś zupełnie nowego, ale raczej dodatkowego - tłumaczy. W jego treningach będzie więcej ćwiczeń siłowych, które mają zwiększyć masę mięśniową w górnych partiach ciała.

Piotr Haczek studiuje zaocznie we Wrocławiu na IV roku Akademii Wychowania Fizycznego. Ukończył już studia trenerskie lekkiej atletyki, a w kolejce czekają 5-letnie zawodowe studia menedżera sportowego.

W Żywcu pod okiem Wyleciała będzie się przygotowywał do mistrzostw Europy w Monachium. Wprawdzie już w marcu przyszłego roku są halowe mistrzostwa Europy, ale jest niemal pewne, że Haczek nie weźmie w nich udziału.

- Te zawody kolidują z cyklem treningowym wprowadzonym przez trenera Wyleciała. Wolałbym się przygotować bardziej na mistrzostwa na otwartym stadionie - wyjaśnia lekkoatleta.

Jego najlepszy czas na 400 metrów to 45,43 sek. Ma nadzieję, że uda mu się go poprawić. Przyznaje, że w trakcie pracy nie ma chwil zwątpienia i zawsze wierzy w sukces. Na razie trenuje w plenerze. Za stadion służy mu park. Dodatkowo ćwiczy w Zespole Szkół Elektryczno-Mechanicznych.

Kadra Polski w futsalu trenuje w Mielcu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie