Pomniki Bolka i Lolka oraz Reksia szybko stały się jednymi z ulubionych przez dzieci i ich rodziców atrakcji w Bielsku-Białej. Choć próżno wypatrywać kolejnych pomników przedstawiających bohaterów z bielskiego Studia Filmów Rysunkowych (koncepcja budowy bajkowego szlaku upadła w bielskim Ratuszu, a podobny pomysł w poprzednich edycjach budżetu obywatelskiego przepadł w głosowaniu), jest wreszcie szansa, że bielskie kreskówki zajmą należne im miejsce w mieście.
Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej zostało przekształcone bowiem w Państwową Instytucję Kultury.
- Wróciliśmy do tego miejsca, w którym kiedyś byliśmy - wtedy jako instytucja filmowa podlegająca ministrowi kultury, a teraz jako Państwowa Instytucja Kultury - przyznaje Andrzej Orzechowski, dyrektor bielskiego studia.
Dodaje, że do 17 grudnia 2015 roku studio było spółką opartą na prawie handlowym, czyli rozliczaną głównie w kategoriach finansowanych, a więc zysku.
- Taka spółka może jednak zbankrutować, albo zostać sprzedana. Los studia nie był pewny. Od wielu lat prowadzimy działalność edukacyjną, która też nie za bardzo mieściła się w ramach działalności spółki opartej na prawie handlowym - wyznaje Orzechowski.
Zmiany, jakie dotknęły bielskie studio, pozwalają teraz filmowcom starać się o dotacje celowe na produkcje filmowe, a także korzystać z programów unijnych związanych z kulturą. A to sprawia, że jest wreszcie szansa na utworzenie przy bielskim SFR centrum bajek i animacji. To pomysł, o którym w kontekście bielskiego studia mówi się od wielu lat. Teraz jednak jego realizacja staje się możliwa.
- Jesteśmy na wstępnym etapie przygotowań założeń - przyznaje Andrzej Orzechowski. - Najlepszym rozwiązaniem byłoby wybudowanie drugiego budynku obok studia, w którym mieściłoby się centrum bajek i animacji połączone ze starym budynkiem, gdzie kontynuowana byłaby produkcja. A kilka historycznych pomieszczeń można byłoby udostępnić zwiedzającym. Na razie szukamy właściwej koncepcji- zastrzega Orzechowski.
Jednym z pomysłów na takie centrum jest utworzenie obiektu posiadającego interaktywną część edukacyjną i pokazową, salę kinową oraz sale konferencyjne.
Gdy SFR będzie pewny swojej koncepcji, wówczas zostanie ogłoszony konkurs na projekt centrum bajek i animacji. A kiedy projekt będzie gotowy, placówka będzie mogła starać się o ministerialną dotację. W tym celu konieczna będzie jednak deklaracja ze strony władz Bielska-Białej o zaangażowaniu się w ten projekt, podobnie jak miało to miejsce w przypadku budowy Muzeum Śląskiego w Katowicach.
Aktualnie w bielskim SFR trwają prace nad ostatnim odcinkiem „Kuby i Śruby”. Ten 13-odcinkowy serial animowany ma być gotowy do końca czerwca. W drugiej połowie roku trafi do TVP.
Pomysłem utworzenia centrum bajek i animacji zainteresowali się bielscy radni. Na wtorkowej sesji dopytywali prezydenta Bielska-Białej o zaangażowanie urzędu na etapie opracowania koncepcji takiego centrum. Chodziło m.in. o to, czy ulokowanie tej inwestycji nie koliduje z budową parkingu wielopoziomowego przy ul. Kopernika, a także czy planowana jest przebudowa układu komunikacyjnego w tym miejscu, by przyjąć zwiększoną ilość pojazdów, w tym autokarów.
- Być może stoimy u progu realizacji inwestycji, która jak żadna inna wypromuje Bielsko-Białą nie tylko w kraju, ale i za granicą - mówił radny Adam Ruśniak. - Musimy jako miasto dołożyć wszelkich starań, by podczas projektowania muzeum bajki i animacji odpowiednio zaplanować nasze działania i zabezpieczyć interesy, by w pełni wykorzystać potencjał tego projektu - dowodził.
Prezydent Bielska-Białej Jacek Krywult zapewnił, że miasto jest w ścisłym kontakcie z osobami opracowującymi koncepcję i zapowiedział współpracę w tym zakresie.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?