MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Muzyczny ambasador

ANNA JAKUBIEC
Publiczności najbardziej podobają się tańce górali żywieckich i narodowe.
Publiczności najbardziej podobają się tańce górali żywieckich i narodowe.
Wasze uczestnictwo i przygotowany bogaty program artystyczny oraz ogromne zaangażowanie młodzieży pozwoliło na jeszcze lepszą prezentację Polski i polskiego produktu turystycznego w Austrii - takie słowa uznania pod ...

Wasze uczestnictwo i przygotowany bogaty program artystyczny oraz ogromne zaangażowanie młodzieży pozwoliło na jeszcze lepszą prezentację Polski i polskiego produktu turystycznego w Austrii - takie słowa uznania pod adresem Zespołu Regionalnego Klimczok przeczytać można w liście, który przyszedł z Wiednia po jego występie w VI Międzynarodowym Festiwalu Folklorystycznym Esperantella.

Klimczok powstał w 1985 r. Od początku działał przy Szkole Podstawowej nr 2. Startował od grupy dziecięcej, ale zainteresowanie było tak duże, że teraz tańczą dzieci i młodzież w trzech grupach wiekowych. Na początku pokazywał się lokalnie, ale z czasem stawał się coraz bardziej rozpoznawalny i był chętnie zapraszany na występy nie tylko w kraju, ale także za granicą. Koncertował m.in. w byłej Jugosławii, Holandii, Ukrainie, Czechach, Słowacji, Węgrzech, Francji, Portuglii, Austrii. Najbardziej podobają się tańce górali żywieckich, głównie zbójnicki, tańce narodowe, ale z największym aplauzem publiczności spotyka się popularna "Sarna", której melodia szybko wpada w ucho i widzowie chętnie ją nucą. Nawet sam Wojciech Kilar, dla którego zespół grał, poprosił o wykonanie piosenki.

- Zespół jest ambasadorem kultury polskiej. Promuje nasz kraj poprzez muzykę i taniec - twierdzi Małgorzata Hołdys, kierowniczka Klimczoka.

Zespół jest popularny, choć droga do popularności nie była łatwa. Początkowo działał tylko w Szczyrku, uatrakcyjniał obchody Dnia Niepodległości czy ważniejsze uroczystości kościelne. W końcu został zauważony i dał koncert w Bielskim Domu Kultury. Od tego występu wszystko się zaczęło. Klimczok trafił na spotkanie opłatkowe do biskupa, a później zaczęły się wyjazdy zagraniczne.

- Zwiedzamy wiele miast i w każdym gości nas burmistrz albo inny przedstawiciel miejscowości. Wszystkim rozdajemy nasze foldery i opowiadamy o pięknym miasteczku w Beskidach. Myślę, że to dobra forma promocji - uważa pani Małgosia.

- Promocja to odpowiedzialność. Człowiek stara się, żeby występ był jak najlepszy. Machinalnie mówię "zespół Klimczok ze Szczyrku" - mówi Joasia, która prawie od początku zasila szeregi tancerzy. Wtóruje jej Arek: - Promocja to coś wspaniałego. Zwiedzamy różne kraje, ale i czerpiemy z tańca przyjemność. Są też i minusy, m.in. to, że pochłania mnóstwo czasu.

W tym roku Klimczok ma możliwość wyjazdu do Tajwanu. Niestety, nie wiadomo jeszcze, czy z niego skorzysta, ponieważ stoi temu na przeszkodzie brak pieniędzy. Dlatego pilnie poszukiwany jest sponsor. Każdy, kto zdecydowałby się pomóc zespołowi, powinien kontaktować się z Zespołem Szkoły Podstawowej i Gimnazjum nr 2, przy którym działa zespół albo prezesem Stowarzyszenia Klimczok - Małgorzatą Hołdys.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto