Jak informuje Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji, wczorajszym wieczorem, na bielskim rondzie Hulanka, kierująca renaultem skręciła „pod prąd” w ulicę Andersa.
- Jadąc środkiem jezdni w kierunku ulicy Bystrzańskiej, doprowadziła do zderzenia z prawidłowo jadącą toyotą yaris. Nie zatrzymała się i kontynuowała jazdę. Kierowca toyoty ruszył w pościg za sprawczynią, informując jednocześnie o zdarzeniu policjantów - relacjonuje policjantka.
Kierowca toyoty na wysokości skrzyżowania ul. Babiogórskiej i Szarotki zajechał drogę uciekającej kobiecie, która wjechała na Hulance pod prąd. Policjanci z drogówki zatrzymali sprawczynię. Badanie alkomatem wykazało, że miała blisko 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
W czasie sprawdzeń okazało się, że 44-latka nie posiadała uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. W maju tego roku sąd zatrzymał jej prawo jazdy za wcześniejszą jazdę „na podwójnym gazie”. Zakaz będzie ją obowiązywał jeszcze przez najbliższe 4 lata. 44-latka odpowie teraz nie tylko za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości i doprowadzenie do kolizji, ale także złamanie sądowego zakazu, za co może jej grozić do 2 lat więzienia.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?