MZD planuje wybudowanie ronda na skrzyżowaniu ulic Broniewskiego i PCK. Wyprowadzenie ruchu z niego wymagało będzie poszerzenia wlotowych fragmentów dróg. Również PCK, akurat do wysokości ich bloku.
- Poinformowano nas o tym kilka dni temu na zebraniu, oświadczając jednocześnie, że w zasadzie niewiele możemy zrobić, bo obecnie tego typu inwestycje realizowane są na podstawie specustawy, dającej inwestorowi nieograniczone niemal plenipotencje, również jeśli chodzi o nieliczenie się z mieszkańcami - mówi Alicja Leś, przewodnicząca działającej w budynku wspólnoty mieszkaniowej.
Bez echa pozostały więc opinie, że tak znaczne zbliżenie drogi do budynku będzie dla lokatorów jego parterowej części bardzo uciążliwe, tym bardziej, że jeden z lokali zajmuje samotna, niepełnosprawna kobieta. Nikt nie potraktował też poważnie propozycji, by drogę skierować w stronę skarpy po drugiej stronie ciągu komunikacyjnego, gdzie blok jest znacznie bardziej od niej oddalony. Tam jednak o swój parking walczy PSS Społem, która ma najwyraźniej w mieście większy posłuch.
- Rzeczywiście zbliżymy się do bloku. Budowa ronda wymaga jednak rozsunięcia rozjazdów i jedna jezdnia zmieni przebieg. Możliwości wejścia w skarpę nie ma, bo tam mamy parking sklepu. Całe przesunięcie musi się więc odbywać w drugą stronę. Inwestycja prowadzona będzie w rejonie mocno zabudowonym i nie ma możliwości przesuwania jej w lewo czy prawo. Z puntu widzenia drogowego rozwiązanie, które proponujemy jest najlepsze - zapewnia Andrzej Kostyński, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Bielsku-Białej.
Twierdzi również, że nie będzie żadnych utrudnień w dojeździe na parking pod blok.
- Z planów jasno wynika, że bez problemów się nie obejdzie. Na wysokości wjazdu zaplanowano wysepkę, która zablokuje lewoskręt z PCK. Aby dojechać pod dom od strony nowego ronda, trzeba będzie objechać ulicami Broniewskiego i Żywiecką, by wjechać na PCK od góry i potem pod blok skęcić w prawo - wyjaśnia szczegóły Alicja Leś.
Członkowie wspólnoty mieszkaniowej bloku uszczęśliwianego "dogodniejszą" komunikacją zastanawiają się nad wystąpienim do miasta o odszkodowania za pogoszenie warunków mieszkania, a także obniżenie wartości lokali, które kupili od tego samego miasta.
Na razie jedyne, co może ich pocieszyć, to fakt, że nie wiadomo kiedy ruszą prace przy przebudowie.
- Na pewno nie w tym roku. Na razie inwestycja nie jest ujęta również w planie na rok przyszły. To jedynie etap przygotowania dokumentacji. Potem trzeba zrobić dokładny kosztorys, wtedy prezydent miasta podejmie decyzję czy wchodzić w to zadanie i czy będziemy aplikować dla niego o środki unijne. Nie ma jeszcze żadnych przesądzeń, że jest to inwestycja realizowana na sto procent w przyszłym roku - wyjaśnia dyrektor Kostyński.
Mieszkańcy mają więc dosyć czasu na działanie i zadbanie o swoje interesy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?