Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najcenniejszy zabytek Jaworza został zniszczony przez ogień

Łukasz Klimaniec
Podczas dogaszania pożaru strażacy wynosili wszystkie sprzęty z pałacyku, by odciążyć strop budynku
Podczas dogaszania pożaru strażacy wynosili wszystkie sprzęty z pałacyku, by odciążyć strop budynku Fot. Łukasz Klimaniec
Pożar zniszczył wczoraj nad ranem poddasze zabytkowego pałacyku w Jaworzu, w którym mieści się część Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. Ewakuowano dziesięć przebywających w pałacyku osób. Straty są olbrzymie, mogą sięgnąć nawet kilku milionów złotych.

Ogień zauważył około 4. 30 jeden z opiekunów pełniących dyżur w ośrodku.

- Kazali nam szybko wyjść. Jak spojrzeliśmy na dach, to było widać metrowy płomień ognia - mówił jeden z wychowanków, którzy mieszkali w tej części obiektu. Ewakuacja przebiegła bardzo sprawnie, nikomu nic się nie stało. Wychowankowie zostali ulokowani w należącym do ośrodka budynku obok .

- Mamy dla nich pomieszczenia, damy sobie radę - zapewnił Bogdan Klimaszewski, dyrektor ośrodka w Jaworzu.

Straty są jednak olbrzymie. Zawalił się m.in. strop auli, w której znajdował się sprzęt nagłaśniający. Ogień doszczętnie strawił wyremontowany trzy lata temu dach zabytkowego pałacu. Dowodzący akcją st. kpt. Adam Hałat, oficer operacyjny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej tłumaczył, że dostęp do pożaru był utrudniony, bo ogień został zlokalizowany między poddaszem, a sufitem. Trzeba było wynosić wszelkie sprzęty, by odciążyć stropy. Akcję utrudniał mróz, bo woda zamarzała w wężach i strażacy musieli je podmieniać, by walczyć z żywiołem.

Obecny na miejscu pożaru Mariusz Godek z bielskiej delegatury Biura Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków nie ukrywał, że zalane wodą mury przy tak niskich temperaturach mogą pęknąć.

- To była wizytówka Jaworza, cały kompleks pałacowy z parkiem. Trudno powiedzieć, co z tego pałacu może zostać. Przy takim mrozie i tak znacznym stopniu zalania obiektu istnieje groźba, że gdy na wiosnę wszystko się rozmrozi, to mury się rozsypią. Budynek w najgorszym wypadku może być przeznaczony do rozbiórki albo bardzo gruntownej odbudowy - ocenił.

Podczas dogaszania pałacu strażacy i pracownicy ośrodka wynosili sprzęty, dokumenty oraz meble, które dało się jeszcze uratować. Wiadomo, że ośrodek stara się o zgodę Ministerstwa Edukacji Narodowej na wcześniejsze rozpoczęcie ferii zimowych, już w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Prawdopodobnie ją otrzyma.

- Wtedy będziemy mieli czas, by jakoś to wszystko ogarnąć - przyznał Bogdan Klimaszewski.

Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane. Zbada je komisja biegłych z zakresu pożarnictwa.

Pamiątka po rodzinie hrabiowskiej

Klasycystyczny piętrowy pałacyk w Jaworzu to najcenniejszy zabytek tej miejscowości. Został zbudowany w 1793 roku. Jest pamiątką po hrabiowskiej rodzinie Saint-Genois d'Anneaucourt, która należała do jednego z najstarszych europejskich rodów arystokratycznych i najbardziej znanych na Śląsku Cieszyńskim.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto