W tym tygodniu chcielibyśmy przedstawić historię, którą zaciekawiła nas jedna z naszych Czytelniczek. Otóż przy ul. Broniewskiego w Bielsku-Białej, w rejonie dawnego targowiska znajdującego się w sąsiedztwie stacji Bielsko-Biała Lipnik znajduje się zagajnik, w którym nie brakuje pustych butelek, worków, rozrzuconych odpadków.
- Plac chyba będzie wykładany kostką brukową, ale to nie znaczy, że w jego sąsiedztwie musi być taki bałagan - argumentuje Czytelniczka.
Z kolei mieszkańcy podskoczowskich Bładnic od lat martwią się fatalnym stanem miejscowego przystanku kolejowego. Od kiedy kolej zlikwidowała tamtejszą kasę biletową, obiekt popada w coraz większą ruinę. W dodatku służy za magazyn odpadków. W zdewastowanych pomieszczeniach można znaleźć wszystko - butelki, plastikowe pety, reklamówki z odpadkami, potłuczone szkło, gruz, stare drzwi, a nawet zniszczoną muszlę klozetową. Sołtys Bładnic Franciszek Holeksa doskonale zna to miejsce. Tłumaczy, że odpadki zalegające w pomieszczeniach stacyjki to pozostałości po demontażu, jaki przeprowadzili pracownicy kolei. - Niestety, poszli po najmniejszej linii oporu. Wszystko, co miało jakąkolwiek wartość, zabrali ze sobą, natomiast niepotrzebne rzeczy zostawili - stwierdza.
Sołtys przyznaje, że swój wkład w bałagan mają również mieszkańcy wsi. - Nikogo nie złapałem, ale nie mam wątpliwości, że ludzie też podrzucają tam śmieci. Czasami reklamówki z odpadkami zostawiają na schodach od dawnej poczekalni. My sprzątamy to miejsce regularnie, natomiast kolej symbolicznie - dodaje.
Wszystkie zgłoszenia do naszej akcji ekologicznej znajdziecie na stronie slask.naszemiasto.pl/serwisy/zycieposmieciach. Zgłaszajcie nam dzikie wysypiska i ekologiczne bomby, z którymi trzeba się rozprawić.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?