Nie będzie stałej bazy LPR w Kaniowie. Ministerstwo Zdrowia uważa, że nie ma takiej potrzeby

Temat stałego stacjonowania śmigłowca LPR w Kaniowie (powiat bielski) wrócił przed tygodniem, gdy maszyna LPR, która udzielała pomocy poszkodowanym na terenie województwa śląskiego, została przeniesiona do bazy w Krakowie-Balicach. Powodem była awaria śmigłowca LPR w krakowskiej bazie. Po kilku dniach absencji, śmigłowiec LPR wrócił do Kaniowa, gdzie będzie stacjonował do chwili ukończenia budowy nowej bazy na lotnisku Muchowiec w Katowicach. Co dalej?

- Nie przewiduje się obecnie utworzenia dodatkowej bazy w Kaniowie - poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w odpowiedzi na interpelację Przemysława Koperskiego, posła Lewicy z Bielska-Białej.

Koperski, nawiązując do apelu Rady Miejskiej Bielska-Białej w sprawie utworzenie stałej bazy LPR w Kaniowie, chciał się dowiedzieć m.in. czy ministerstwo planuje utworzyć taką bazę w Kaniowie, czy do czasu jej utworzenia jest szansa na bazę sezonową (zimową) oraz czy prowadzone są działania mające zwiększyć liczbę stałych baz LPR.

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował, że aktualnie na terenie kraju jest 21 stałych baz HEMS i jedna baza sezonowa. - Przy obecnie posiadanej liczbie śmigłowców ratunkowych, jest to jednocześnie maksymalna do zabezpieczenia liczba baz - zaznaczył.

Wiceminister podkreślił, że istotą wyznaczania baz LPR jest to, żeby promienie działań operacyjnych nie nachodziły na siebie. Wyjątkiem są bazy w Krakowie i Gliwicach, których kręgi porywają się, co jest uwarunkowane dużą liczbą mieszkańców oraz dużym natężeniem ruchu turystycznego i transportowego w tym rejonie.

- Proponowane utworzenie bazy na terenie Kaniowa wiązałoby się z niemal całkowitym nałożeniem rejonu operacyjnego tej bazy na zasięgi działania śmigłowców stacjonujących w Gliwicach i Krakowie. Takie rozwiązanie nie funkcjonuje w żadnej innej lokalizacji - wyjaśnił wiceminister. I stwierdził, że w Polsce są miejsca, w których bardziej zasadne byłoby utworzenie nowej bazy ze względu na obecny czas dotarcia pomocy medycznej drogą powietrzną.

Zaznaczył też, że do utworzenia bazy HEMS konieczne jest pozyskanie terenu, budowa nowej bazy lub modernizacja istniejącej, zatrudnienie i przeszkolenie personelu oraz zakup śmigłowca i zapewnienie ciągłości finansowania.

Kraska zastrzegł, że LPR nie realizuje zadań z obszaru ratownictwa górskiego. Przypomniał, że osoby, które miały wypadek w górach, zwożone są w wyznaczone miejsca przez ratowników górskich, skąd karetką lub śmigłowcem przewożone są do szpitala.

- Czas lotu śmigłowca EC 135 z bazy w Gliwicach do Szczyrku to ok. 15 minut w zależności od warunków pogodowych, siły i kierunku wiatru. Możliwy jest też przewóz pacjentów przez GOPR bezpośrednio do szpitala. Mając na uwadze powyższe informuję, iż nie przewiduje się obecnie utworzenia dodatkowej bazy w Kaniowie - zaznaczył.

- To wyjątkowo zła i niezrozumiała decyzja lekceważąca zdrowie turystów i mieszkańców naszego regionu oraz ostatnie apele samorządowców z Bielska-Białej i Powiatu Bielskiego - komentuje poseł Koperski. Przypomina, że Rada Miejska Bielska-Białej wystosowała apel do premiera, ministra zdrowia, parlamentarzystów i wojewody śląskiego o utworzenie stałej bazy LPR w Kaniowie. Podobny apel podnieśli radni Powiatu Bielskiego.

Wcześniej na konieczność zlokalizowania bazy LPR blisko Beskidów wiele razy zwracał uwagę poseł PiS Grzegorz Puda z Bielska-Białej, obecny wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej, który lobbował za takim rozwiązaniem.