Policyjne małżeństwo przestrzega najmłodszych przed zagrożeniami. Dzieci znają numery alarmowe policji, straży pożarnej i pogotowia. Wiedzą też, że nie należy rozmawiać z nieznajomymi i nie przyjmować podarunków od obcych. Trzeba im jednak stale przypominać, by uważały na niebezpieczne sytuacje. Tak właśnie czynią Gabriela i Robert Sochowie z Bielska-Białej. Oboje pracują w policji, w bielskim Samodzielnym Pododdziale Prewencji, ale poza godzinami pracy zajmują się profilaktyką wśród dzieci i młodzieży. W sierpniu tego roku założyli stowarzyszenie „Bezpieczne dziecko”. Wczoraj w Szkole Podstawowej nr 2 rozstrzygnęli konkurs dotyczący bezpieczeństwa dla pierwszoklasistów.
— Każde dziecko mogło przygotować pracę, która kojarzyła się z bezpieczeństwem. Z tej szkoły nadeszło do nas najwięcej rysunków, które były najciekawsze, dlatego postanowiliśmy wyróżnić troje dzieci — wyjaśnia Gabriela Socha.
— Dzieci najczęściej rysowały to, co kojarzy im się z bezpieczeństwem na drodze, a więc sygnalizację świetlną i przejście przez jezdnię. Jeśli namalowały obcą osobę, skreślały ją, by pokazać, że nie wolno z nią rozmawiać — dodaje Robert Socha.
Wyróżnienia za najciekawsze prace otrzymali Ania Kogut, Baltazar Łycyniak i Edyta Talik. Wszystkie pierwszaki dostały na pamiątkę odblaskowe znaczki. Największą uciechę sprawiła maskotka przypominająca Kubusia Puchatka. W taką rolę na spotkaniach z milusińskimi wciela się Robert, na co dzień komisarz z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Bielsku-Białej.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?