Do zdarzenia doszło w czwartek tuż przed godziną 3.00. Policjanci z posterunku w Wilkowicach patrolowali okolicę Buczkowic, kiedy na ulicy Bielskiej zauważyli samochód, którego kierowca na ich widok... wyłączył światła mijania i jechał zupełnie nieoświetlony.
Policjanci zawrócili za nim i przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych nakazali kierowcy zatrzymanie pojazdu. Wtedy samochód przyspieszył, a prowadzącą go kobieta podjęła ucieczkę.
- Policjanci zgłosili dyżurnemu z Komisariatu Policji w Szczyrku pościg i ruszyli za oplem. Pościg za samochodem uciekającym ulicami Buczkowic, Bystrej i Wilkowic trwał przez kilkanaście minut. Kiedy uciekinierce skończyła się droga, porzuciła pojazd i pieszo uciekła w stronę lasu - informuje asp.szt. Roman Szybiak, p.o. oficera bielskiej policji.
Policjanci pobiegli za nią i po krótkim pieszym pościgu zatrzymali 43-letnią kobietę, która kierowała oplem. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że mieszkanka powiatu bielskiego miała w organizmie blisko 2,5 promila alkoholu!
Po sprawdzeniu w policyjnej bazie okazało się, że prowadziła pomimo wcześniejszego cofnięcia jej przez bielskiego starostę uprawnień do kierowania pojazdami.
Kobieta została zatrzymana i noc spędziła w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszała zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, kierowania pomimo cofnięcia uprawnień i niezatrzymania się do kontroli drogowej.
Wczoraj w szczyrkowskim komisariacie usłyszała zarzuty. Za wszystkie te występki grozi jej kara nawet 5 lat więzienia oraz wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów. O jej dalszym losie zdecyduje niebawem bielski sąd.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?