Oszustwo nigeryjskie w Koninie. Stracił 3 tys. zł
9 maja policjanci opisali przypadek mieszkańca Konina, który został oszukany metodą „nigeryjską”. Polega ona na przekazaniu wybranej osobie informacji o tym, że ktoś z rodziny lub znajomych zapisał jej spadek.
Z mieszkańcem Konina nieznana osoba skontaktowała się przez komunikator popularnego portalu społecznościowego. Napisano mu, że jego znajoma jest ciężko chora i właśnie jego wyznaczyła na spadkobiercę swojego majątku w wysokości 350 tys. euro.
Mężczyzna, by uzyskać spadek, miał założyć dwa rachunki bankowe i dokonać kilku wpłat w celu jego przewalutowania. Tuż po założeniu kont sprawcy wyłudzili od poszkodowanego dane logowania i autoryzacji transakcji. Na szczęście koninianinowi udało się zorientować, że padł ofiarą oszustwa, nim stracił więcej, niż 3 tys. zł.
- Mężczyzna zorientował się, że padł ofiarą oszustów w momencie, gdy zaczął do niego wydzwaniać człowiek ze wschodnim akcentem podający się za prawnika wielkiej kancelarii i wymagać kolejnych wpłat na założone konta. W tym przypadku, analogicznie jak w innych odmianach oszustwa nigeryjskiego, rozpoczyna się gra na czas, która ma na celu jak najdłuższe zwodzenie ofiary i wyłudzenie jak największej kwoty pieniędzy. Jest więcej niż pewne, że zamiast zyskać fortunę, ofiara sukcesywnie będzie traciła coraz większe sumy, dopóki nie zorientuje się, iż padła ofiarą poczynań oszusta
- informuje Maria Baranowska z Komendy Miejskiej Policji w Koninie.
Kiedy powinna zapalić się „czerwona lampka”?
Policjanci radzą, jak nie dać się oszustom:
jeżeli niespodziewanie otrzymamy wiadomość o „milionach dolarów/euro” w spadku po krewnym/znajomym, o którym nie mieliśmy pojęcia, to też więcej niż pewne, że nasza stopa życiowa się nie podniesie, a może być wręcz odwrotnie,
jeżeli za przekazanie nam ogromnej kwoty pieniędzy, ktoś żąda od nas opłat manipulacyjnych (opłacania prawników i certyfikatów), możemy najwyżej odpisać, że opłaty te mogą zostać potrącone z fortuny, którą mamy otrzymać. Wtedy uświadomimy sobie, że to zwykły szwindel,
pamiętajmy, że certyfikaty wystawiane przez różne instytucje, to dokumenty, które tak jak dokumenty identyfikacyjne, papiery wartościowe i banknoty, mają odpowiednie zabezpieczenia, takie jak choćby hologramy, recto-verso, czy mikrodruk, które po wykonaniu skanowania (digitalizacji obrazu), tracą swoje właściwości, a tym samym przesłany nam skan certyfikatu nie ma żadnej wartości i wagi prawnej.
- By uniknąć nieprzyjemności i straty sporej sumy pieniędzy przede wszystkim powinniśmy zachowywać szczególną ostrożność w kontaktach z osobami poznanymi przez Internet, a czerwona lampka powinna włączać się zwłaszcza wtedy, gdy proszą o pieniądze. O wszystkich wątpliwych sytuacjach i próbach wyłudzenia pieniędzy należy natychmiast informować Policję dzwoniąc do najbliżej jednostki lub pod numer alarmowy 112
- tłumaczy Maria Baranowska.
Napięcie wokół Tajwanu. Chiny rozpoczęły manewry
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?