Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od konfrontacji po strajk, bo pielęgniarki mają już dość

Wanda Then
Wczoraj szpital w Żywcu funkcjonował normalnie
Wczoraj szpital w Żywcu funkcjonował normalnie fot. Łukasz Gardas.
Być może pielęgniarki w pięciu szpitalach w Bielsku-Białej, Międzybrodziu, Bystrej i Żywcu nie rozpoczną w poniedziałek strajku i nie odejdą od łóżek pacjentów. Wszystko zależy od tego, czy dziś do godz. 12 od wicewojewody Adama Matusiewicza otrzymają zapewnienie, że w poniedziałek odbędzie się w jego obecności spotkanie konfrontacyjne pielęgniarek z dyrektorami szpitali.

Takim wynikiem zakończyły się wczoraj wielogodzinne rozmowy, na które wicewojewoda przyjechał do Bielska. Najpierw spotkał się z dyrektorami, potem z zapowiadającymi strajk od poniedziałku pielęgniarkami.

- Nie przyjechał negocjować, ale żeby zaplanować ewakuację pacjentów ze szpitali, w których strajk ma się odbyć - poinformowała nas po spotkaniu Izabela Pilarz, szefowa Międzyzakładowej Organizacji Związkowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

Nie ukrywał tego przed spotkaniem również sam wicewojewoda. Ponieważ pielęgniarki poskarżyły się jednak, że dyrektorzy z nimi nie rozmawiają, wicewojewoda obiecał doprowadzić do konfrontacji. Jeśli do niej nie dojdzie, strajk - tak jak planowano - rozpocznie się w poniedziałek. Jeśli odbędzie się, ale nie przyniesie spodziewanych efektów, strajk rozpocznie się dzień później.

Pielęgniarki i położne domagają się głównie podwyżek płac, do 3 tysięcy złotych brutto.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto