18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Okulistki z bielskiej kliniki badały wzrok Kameruńczykom

Łukasz Klimaniec
materiały akcji Okuliści dla Afryki
W środku lasu tropikalnego, gdzie nie ma prądu, bieżącej wody, a chaty są budowane z ziemi i kryte liśćmi palmowymi okulistki z bielskiej kliniki badały wzrok dzieciom i dorosłym

Zawsze chciałam coś takiego robić, ale nigdy nie widziałam, jak się do tego zabrać. Wydawało mi się to niemożliwe - mówi dr Iwona Filipecka, okulistka chirurg z bielskiej kliniki Okulus. Ale gdy w czerwcu spotkała na szkoleniu Konrada Rylskiego, dentystę leczącego w Afryce, wszystko wydało się bardzo realne. Efekt? We wrześniu wraz z Agnieszką Lembowicz, optometrystką bielskiej kliniki, poleciały do Kamerunu badać dzieciom wzrok.

Potrzeby w Kamerunie są ogromne. Szczególnie w tej części wschodniej Kamerunu, która jest zaniedbana. Jest mało dróg asfaltowych. A tam, gdzie dochodzi asfalt i jest elektryczność, Afryka zmienia się - ludzie mają większe możliwości.
- Byłam w środku lasu tropikalnego, gdzie nie ma prądu, nie ma bieżącej wody, asfaltu. To jest tak, jak my sobie wyobrażamy życie człowieka pierwotnego: chaty są budowane z ziemi, kryte są liśćmi palmowymi, nie ma drzwi, nie ma okien, śpi się na podłodze - mówi dr Filipecka.

Ludzie hodują maniok, kukurydzę i orzeszki arachidowe. To ich cała dieta. Bydła nie można mieć z uwagi na muchę tse-tse. Opieka medyczna? W katastrofalnym stanie.
- Na terenach, na których byliśmy, praktycznie tej opieki nie ma. Poza przychodnią, tzw. dyspenserami prowadzonymi przez siostry misjonarki, które prowadzą też szkołę podstawową od zerówki do szóstej klasy, a także tworzą ochronki dla sierot. W takich dyspanserach nie ma jednak lekarza, jego pracę wykonują pielęgniarki - mówi dr Filipecka.
W szpitalu państwowym w Nguelemendouka jest jeden lekarz . Ale warunki fatalne. Szpital przypominał najgorszy barak. Łóżka bez materacy, zardzewiałe sprężyny. Brakuje narzędzi, sprzętu medycznego. Dlatego lekarz podczas zabiegu zamiast haków do rozszerzania tzw. pola operacyjnego używał... wysterylizowanej łyżki.

Jadąc do Afryki dr Iwona Filipecka i Agnieszka Lembowicz musiały zabrać niemal całą aptekę ze sobą. Dzięki hojności firm, jakie współpracują z bielską kliniką, udało się zgromadzić od środków dezynfekcyjnych po krople do oczu.
- Każda z nas miała 55 kg bagażu, z czego 5 kg to był nasz bagaż osobisty. Pozostałe to sprzęt medyczny i leki. Szczęście, że wzięliśmy leki. Dzięki temu mogłyśmy nie tylko dobierać okulary, ale i leczyć tych ludzi. Bo zapaleń spojówek, filariozy, czyli robaków w oczach, napatrzyłyśmy się sporo - mówi dr Filipecka.

Okulistki z bielskiego Okulusa założyły sobie za cel przebadanie dzieci w pięciu misjach Abong-Mbang, Nguelemen-douka, Betare-Oya, Domen-tang i Djout. Badały dzieci, choć często przychodzili i dorośli. Raz, gdy misjonarz powiedział o badaniach na mszy, oprócz 150 dzieci zjawiła się setka dorosłych.
- Dzieci badałyśmy szybko, to były badania przesiewowe: sprawdzałyśmy czy widzą, czy nie ma zapalenia oczu. Tym, które nie widziały dobrze, robiłyśmy pełne badanie okulistyczne. Ale z dorosłymi nie było tak prosto, bo wszyscy przychodzili z jakimś problemem. To była zaćma, jaskra. Trzeba było robić pełną diagnostykę. Badanie trwało o wiele dłużej -wyjaśnia okulistka.

Dr Filipecka wspomną zdarzenie związane z pacjentem cierpiącym na zaćmę, który szedł przez 20 km, by zostać przebadany.
- Normalnie zabieg usunięcia zaćmy trwa szybko. U nas taki pacjent przychodzi do kliniki rano, jest operowany, po południu wraca do domu, na drugi dzień widzi świetnie. Ale jesteśmy w buszu, nie ma szpitala, sprzętu. Jest tylko chirurg, czyli ja. I co z tego? - mówi.

I opowiada, jak podczas jednego ze zjazdów chirurgicznych okuliści oglądali film o Afryce: stał szaman miał długą igłę, którą dezynfekował nad ogniem, wsadzał pacjentowi do oka, okrężnym ruchem zrywał wiązadełka, na których zawieszona jest soczewka i wpychał ją do środka.
- To był film kręcony niedawno, pod koniec lat 90. Gdy oglądaliśmy go na zjeździe chirurgicznym pomyśleliśmy, że takie rzeczy mogą zdarzać się tylko w bajkach. Tymczasem minęło trochę czasu i znalazłam się w lesie tropikalnym w tejże Afryce i zaczęłam się zastanawiać, czy nie zrobić dokładnie tego, co ten szaman. Bo innej możliwości nie ma. Albo to zrobię i pacjent będzie przynajmniej wiedział, czy jest dzień, czy noc i rozpoznawał kontury, albo wróci niewidomy. Ale… nie odważyłam się - przyznaje lekarka.

Bielskie okulistki wiedziały, jak badać dzieci - na początku tego roku przebadały pierwszaków powiatu bielskiego w ramach akcji "Szkoła Zdrowego Widzenia". Przez ponad dwa tygodnie pobytu w Kamerunie udało się przebadać wzrok aż 1701 dzieci. Co się okazało? W trakcie badań dzieci klas pierwszych w Polsce 15 procent nie widziało prawidłowo na dalekie i bliskie odległości. W Kamerunie tylko ponad 8 procent.

W listopadzie, już po powrocie okulistek do Bielska-Białej, do Kamerunu zostało wysłanych 130 par okularów korekcyjnych i 200 par okularów słonecznych dla dzieci i dorosłych przebadanych podczas akcji ,,Okuliści dla Afryki". To konkretna i wymierna pomoc dla dzieci.

Zdaniem dr Filipeckiej Afryka może zmienić się jedynie dzięki dzieciom. Ale żeby tak się stało , potrzebna jest edukacja - by dzieci wiedziały, że można żyć inaczej. Ale żeby dzieci chodziły do szkoły, muszą być zdrowe i najedzone. Muszą dobrze widzieć.
- Akcja "Okuliści dla Afryki" rozwija się. Nie wszystkie szkoły katolickie zostały przez nas przebadane, a dostajemy stamtąd sygnały i pytania czy przyjedziemy. W przyszłym roku chciałabym wrócić do Kamerunu - mówi dr Iwona Filipecka.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto