Oszustka, która odwiedziła mieszkankę Wilkowic podawała się za pracownicę poczty. Miała ze sobą deklarację, z której wynikało, że kobieta nie będzie już otrzymywała świadczeń chorobowych za pośrednictwem doręczyciela poczty, a gotówka przelewana będzie na jej konto. Sprawczyni podsunęła ofierze dokumenty do podpisu. Kiedy pieniądze długo nie wpływały na konto, pokrzywdzona osobiście pofatygowała się do swojego ubezpieczyciela. Jak się okazało, zgodnie z jej dyspozycją i złożonym na deklaracji podpisem, wypłacił on pieniądze na wskazane konto, należące najprawdopodobniej do oszustki. Mieszkanka Wilkowic straciła 320 zł.
Z kolei mężczyzna, który skontaktował się telefonicznie z 67-letnią bielszczanką podawał się za jej syna i usiłował wyłudzić 25 tys. zł. Kobieta w porę zorientowała się, że ma do czynienia z oszustem i nie zgodziła się na przekazanie gotówki.
Podobną rozwagą wykazał się 81-letni bielszczanin, do którego tego samego dnia zadzwonili prawdopodobnie ci sami oszuści. W czasie rozmowy oszust podawał się za syna starszego mężczyzny twierdząc, że uległ wypadkowi i potrzebuje pieniędzy na leczenie. Po chwili zadzwonił jego wspólnik, który tym razem podawał się za funkcjonariusza policji i ponownie pod pretekstem wypadku, któremu rzekomo uległ syn bielszczanina, usiłował wyłudzić od niego pieniądze.
- Każdy, kto zetknie się z opisanym sposobem działania przestępców, powinien natychmiast skontaktować się z najbliższą jednostką policji pod numer: 997 lub 112 - przypomina Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji. - . Pamiętajmy, że szybkie powiadomienie policji może przyczynić się do zatrzymania oszustów i przerwania ich przestępczej działalności - dodaje.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?