Piąta porażka

(klm)
Ambicją i wolą walki koszykarze Spetechu nie ustępowali rywalom.	ZDJĘCIE: TOMASZ WOLFF
Ambicją i wolą walki koszykarze Spetechu nie ustępowali rywalom. ZDJĘCIE: TOMASZ WOLFF
W meczu z Tytanem Leasing Częstochowa bielszczanie przegrywali nawet 25 punktami, ale potrafili zmniejszyć przewagę do 8 "oczek". Jednak brak zmienników spowodował, że zespół nie wytrzymał kondycyjnie i rywale ...

W meczu z Tytanem Leasing Częstochowa bielszczanie przegrywali nawet 25 punktami, ale potrafili zmniejszyć przewagę do 8 "oczek". Jednak brak zmienników spowodował, że zespół nie wytrzymał kondycyjnie i rywale ostatecznie wygrali 100-75.

Po wyjazdowej porażce z liderującą w tabeli Stalą Stalowa Wola koszykarzom Spetechu przyszło się zmierzyć w niedzielę z Tytanem Częstochowa. Goście od początku pierwszej kwarty narzucili szybkie tempo dogrywając piłkę do wysokich Tomasza Nogalskiego i Janusza Sośniaka, którzy skutecznie wykańczali akcje. Bielszczanie dość łatwo pozwolili rywalom objąć prowadzenie kilkunastoma punktami. W zespole gospodarzy w pierwszej części dobrze prezentowali się Robert Kozaczka i Grzegorz Błotko. Kozaczka jednak szybko "złapał" pięć fauli i w trzeciej kwarcie musiał opuścić boisko. Podobnie jak doświadczony Dariusz Reinhard.

- Tak rutynowany zawodnik nie może sobie pozwolić na głupie faule, bo wie, że nie mamy kogo wystawić na parkiet - mówił po meczu grający trener Spetechu, Bogdan Wąsowicz.

Rywale, wykorzystując zmęczenie gospodarzy, konsekwentnie powiększali przewagę. Często za trzy punkty trafiał Nogalski i w pewnym momencie Spetech przegrywał 40-65. Jednak trochę ambicji i walki wystarczyło, by po kilku minutach różnica wynosiła zaledwie 8 pkt. (61-69). Świetny mecz rozegrał Grzegorz Błotko, który zdobył 34 pkt.

- Ten chłopak rozwija się dobrze i będzie z niego kawał dobrego gracza, jeżeli się utrzymamy - stwierdził Wąsowicz.

Jednak skuteczna końcówka w wykonaniu gości sprawiła, że spotkanie zakończyło się wynikiem 100-75 dla Tytanu.

- Nie mamy zmienników, a ja nie dam rady biegać przez 40 min. Potrafiliśmy odrobić straty i z 20 pkt. zmniejszyć na 8, ale rywale dokonywali zmian, a my nie. Mamy taką sytuację, jaką mamy. Najmłodszy zawodnik na ławce ma 16 lat i nie grał nawet w juniorach - podsumował trener.

Po tej porażce Spetech spadł na ostatnie miejsce w tabeli.

Kadra Polski w futsalu trenuje w Mielcu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie