- U nas ten sport jest jeszcze mało popularny, choć w każdym większym mieście staramy się go wypromować. Jednak już niebawem, to kwestia 5 – 10 lat, pojawi się na olimpiadzie - stwierdził Marek Lachowski, jeden ze współorganizatorów bielskich mistrzostw.
Dodał, że samo frisbee jest znane - chodzi o rzucanie plastikowego talerza, zwanego krążkiem, między sobą lub psu. - W Stanach Zjednoczonych, skąd dotarło do nas frisbee, rozgrywki odbywają się już od lat 80. ubiegłego wieku. Do nas frisbee dotarło 20 lat później, zaczęły powstawać pierwsze drużyny - wyjaśnia Lachowski.
W spotkaniach trwających po 20 minut grają pięcioosobowe drużyny. Po jednej i po drugiej stronie boiska są strefy, w których zdobywa się punkty.
- Przy pomocy podań trzeba przeprowadzić dysk ze swojej strefy do strefy przeciwnika i tam go złapać. Wtedy zaliczany jest punkt. Zasady gry we frisbee to takie pomieszanie zasad koszykówki, piłki nożnej, piłki ręcznej - dodaje Lachowski.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?