Jak informuje Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji, zadłużony 32-latek przez jakiś czas nie pojawiał się w czechowickim lokalu przy ul. Łukasiewicza. Kiedy wreszcie się zjawił, barmanka zażądała natychmiastowej zapłaty 200 złotych, które przepił w jej barze.
Mężczyzna nie miał gotówki. Poprosił o piwo, za które nie zamierzał płacić, a rachunek polecił dopisać do i tak już niemałego długu. Zdenerwowana kobieta zabrała mężczyźnie telefon komórkowy na poczet długu.
- Pomiędzy nią a klientem doszło do szarpaniny, w czasie której wspólnie ze znajomym pobiła dłużnika. Mężczyzna doznał złamania nosa. O pobiciu powiadomił policjantów, którzy zatrzymali sprawców - informuje Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji.
Badanie alkomatem wykazało, że oboje mieli w organizmie po 2 promile alkoholu. Noc spędzili w policyjnej celi. Nazajutrz usłyszeli zarzuty. O ich losie rozstrzygnie teraz prokurator.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?