Wystarczy przypomnieć sobotni mecz z MKS Kluczbork. Górale przez godzinę nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie golkipera gości. Tymczasem Cieśliński potrzebował trzech minut - chwilę po wejściu na murawę lekko trącił piłkę i skierował ją między słupki.
- Ostatnio piłka sama szuka mnie w polu karnym. Mam nadzieję, że tak będzie do końca sezonu, a nie tylko do końca tej rundy - mówi napastnik.
Wiele wskazuje na to, że Podbeskidzie doczekało się snajpera, jakiego klubowi bardzo brakowało. Sam piłkarz nie ukrywa, że okres gry w Bielsku-Białej jest, jak dotąd, najlepszy w jego karierze. A występował wcześniej m.in. w Legii Warszawa, Stomilu Olsztyn, ŁKS Łódź i KSZO Ostrowiec.
- Właściwie w każdym poprzednim zespole prześladował mnie pech. Zawsze przytrafił się jakiś uraz. A w Bielsku, jak na razie, omijają mnie poważne kontuzje - tłumaczy Cieśliński, który w ostatnim czasie miał... problemy z kostką. Zastrzega jednak, że to nic poważnego. Gorzej było, gdy w ŁKS złamał rękę (do dziś wybiega na murawę ze stabilizatorem), co przyhamowało jego karierę.
Z taką skutecznością Cieśliński ma szansę nie tylko poprowadzić Podbeskidzie do historycznego awansu do ekstraklasy, ale i strzelić najwięcej goli dla Górali w pierwszoligowych rozgrywkach. Do tej pory rekordzistą jest Dariusz Kołodziej, który w sezonie 2007/08 trafił w lidze 14 razy. Cieśliński nie ukrywa, że cieszy się z goli, ale bardziej interesują go zwycięstwa drużyny. Podbeskidzie na dwie kolejki przed końcem rundy jest na drugim miejscu w tabeli. Ma trzy punkty straty do ŁKS i pięć punktów przewagi nad Piastem Gliwice.
- Czujemy oddech i Piasta i innych drużyn, ale to nas dodatkowo mobilizuje i dzięki temu gramy dobrze - mówi snajper.
30 goli strzelili do tej pory w lidze piłkarze Podbeskidzia. Nikt nie ma więcej.
10 razy do siatki rywali w meczach ligowych trafiał Adam Cieśliński.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?