Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie: gol w doliczonym w czasie to jakieś fatum

Łukasz Klimaniec
Sprawdził się czarny scenariusz - Podbeskidzie spadło na ostatnie miejsce w tabeli. Gole tracone przez bielski zespół w ostatnich sekundach meczu to nic nowego. Niestety.

To naprawdę sztuka stracić bramkę w doliczonym czasie - mówił po meczu w Białymstoku trener Podbeskidzia Robert Podoliński. Górale znając stawkę spotkania i wyniki innych drużyn zagrali tak, jak można było oczekiwać - dwukrotnie wychodzili na prowadzenie walcząc o komplet punktów. Ale w doliczonym czasie gry Jagiellonia zdobyła zwycięskiego gola.

- Od początku byliśmy przygotowani bardziej na walkę o utrzymanie niż o grę w czołowej ósemce - mówi o obecnej sytuacji trener Podoliński. - Fatalny splot okoliczności sprawił, że w rundzie finałowej nie zdobyliśmy jeszcze punktu. Kontuzje, kartki, samobójczy gol Adama Mójty, stracone bramki w doliczonym czasie to jakieś fatum, które nas prześladuje - przyznaje.

Kłopot z dowiezieniem korzystnego wyniku do ostatniego gwizdka sędziego nie jest jednak czymś zupełnie nowym dla Podbeskidzia. W obecnym i poprzednich sezonach Górale tracili pewne - wydawałoby się- zwycięstwo (lub remis) w doliczonym czasie gry. Można tylko gdybać, w jak korzystnej sytuacji byliby dziś piłkarze Podbeskidzia, gdyby mecze z Legią i Piastem zakończyły się o 60 sekund wcześniej.

Podbeskidzie - Legia 2:2
29 listopada 2015 r. Podbes-kidzie prowadzi od 6 min. 1:0 po golu Roberta Demjana, ale od 41 minut gra w osłabieniu, bo czerwoną kartę ogląda Krystian Kolcak. Jednak w 86 min po samobójczym trafieniu Igora Lewczuka Górale obejmują prowadzenie 2:1 i są bliscy sprawienia ogromnej sensacji. Gdy jednak do końca meczu pozostają sekundy, gola dla Legii strzela Stojan Vranješ.

Piast - Podbeskidzie 3:2
11 marca 2016 r. Podbeskidzie na stadionie w Gliwicach dwukrotnie obejmuje prowadzenie - najpierw po golu Kohei Kato, a 59 min. po trafieniu Josefa Piacka. Piłkarze Piasta doprowadzają jednak do remisu w 80 minucie po strzale Josipa Barišica. A gdy jest już doliczony czas gry arbiter dyktuje dla nich rzut karny. Emilijus Zubas broni strzał Kamila Vacka, ale wobec jego dobitki nie ma szans.

Podbeskidzie - Pogoń 2:3
18 lipca 2014 r. Górale dwukrotnie prowadzą z zespołem Pogoni Szczecin po golach Bartłomieja Koniecznego i Marka Sokołowskiego. Goście jednak doprowadzają do remisu, a w doliczonym czasie gry zadają ostateczny cios po trafieniu Adama Frączczaka.

Podbeskidzie - Zawisza 2:2
10 maja 2015 r. Kiedy w 88 minucie Maciej Iwański z rzutu karnego dał prowadzenie Podbeskidziu (2:1), wydawało się, że trzy punkty zostaną w Bielsku-Białej. Ale 60 sekund później goście strzelają gola dającego im remis.

Lech - Podbeskidzie 2:1
14 marca 2014 r. Walczące o utrzymanie Podbeskidzie do 90 minuty remisuje z Lechem 1:1. Ale w doliczonym czasie gry Mateusz Możdżeń (dziś piłkarz Podbeskidzie) strzela zwycięskiego gola dla Kolejorza.

Dziś o 18.00 Podbeskidzie podejmuje Koronę Kielce. To mecz z kategorii być, albo nie być. Jak wszystkie, które jeszcze pozostały Góralom. W tym sezonie Podbeskidzie z Koroną nie potrafiło wygrać. W Kielcach był remis 0:0, a Bielsku-Białej 1:1 Co ciekawe, Górale stracili gola w końcówce - cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry...

- Musimy sobie sami z tym poradzić, psycholog nie jest nam potrzebny - mówi trener Podoliński. - Zresztą taka jedna sesja czy rozmowa niczego by nie zmieniła. Psychologa, żeby to miało sens, trzeba by mieć na etacie w klubie. Nie widzę takiej potrzeby. Każdy trener jest w jakimś stopniu psychologiem - zaznacza szkoleniowiec.
Do końca rozgrywek trzy mecze - z koroną Kielce, Górnikiem Łęczna oraz Wisłą Kraków.
- Musimy zdobyć punkty, wygrać najbliższy mecz i na pewno ruszymy. Tak, jak Górnik Zabrze. Przecież w ciągu kilkunastu dni nie można zapomnieć jak się gra w piłkę - zaznacza trener Robert Podoliński.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto