Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie - Górnik Polkowice 4:0. Francuski łącznik rozpracował beniaminka. Górale znów gromią

Przemysław Drewniak
W sobotnim meczu 18. kolejki Fortuna 1. Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała wygrało u siebie z Górnikiem Polkowice 4"0. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Mathieu Scalet, a po jednej dołożyli Kamil Biliński i Titas Milasius.

Góralski walec rozpędził się na dobre. Jesienią drużyna Piotra Jawnego i Marcina Dymkowskiego miała problemy ze złapaniem regularności, ale w ostatnich dwóch kolejkach była najbardziej efektownie grającą drużyną Fortuna 1. Ligi. Tydzień po zdeklasowaniu ówczesnego lidera, Widzewa Łódź, bielszczanie takim samym wynikiem rozgromili beniaminka z Polkowic.

Mecz w Bielsku-Białej nie miał żadnych zwrotów akcji, a gospodarze zaznaczyli swoją dominację od samego początku. Pierwszą bramkę już w piątej minucie zdobył Mathieu Scalet, który w drużynie pełni funkcję łącznika obrony z atakiem, ale tym razem wcielił się w rolę egzekutora. Po akcji Joana Romana piłka wpadła pod nogi Francuza, a ten świetnie przymierzył sprzed pola karnego.

Podbeskidzie spokojnie kontrolowało przebieg gry i aktywnie dążyło do powiększenia przewagi. Dominacji nad przeciwnikiem długo nie potrafiło jednak udokumentować, bo sędzia słusznie nie uznał aż dwóch bramek zdobytych przez gospodarzy. Po trafieniu Jakuba Bierońskiego odgwizdał zagranie ręką Romana, a na początku drugiej połowy za podobne przewinienie anulował gola Kamila Bilińskiego.

Jeszcze raz niezawodny okazał się jednak Scalet, który przedryblował kilku rywali, wpadł w pole karne i popisał się precyzyjnym strzałem lewą nogą. Chwilę później drugą żółtą kartkę obejrzał obrońca Górnika Mateusz Magdziak i stało się jasne, że Górale są na autostradzie do zgarnięcia kolejnych trzech punktów.

Zamiast zwolnić, tuż przed metą Podbeskidzie wrzuciło kolejny bieg. Na niespełna kwadrans przed końcem bramkę po zgraniu głową Julo Rodrigueza zdobył Biliński (trzynasty gol w sezonie), a wynik ustalili rezerwowi - Michał Janota dośrodkował, a młodzieżowy reprezentant Litwy Titas Milašius zaliczył swojego pierwszego gola w barwach drużyny z Bielska-Białej.

Górale potwierdzili, że są silni na swoim boisku, gdzie rozegrają także dwa ostatnie mecze w tym roku. Odra Opole i GKS Katowice mają się czego obawiać.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Polkowice 4:0 (1:0)
1:0 Mathieu Scalet (8), 2:0 Mathieu Scalet (56), 3:0 Kamil Biliński (76), 4:0 Titas Milasius (79)
Podbeskidzie: Polacek - Gutowski, Wypych, Rodríguez, Mikołajewski, Bonifacio (68. Milasius) - Scalet (77. Janota), Kowalski-Haberek, Bieroński (77. Frelek) - Biliński (84. Polkowski, Roman (68. Merebashvili).
Polkowice: Szymański - Radziemski (46. Karmelita), Biernat, Magdziak, Fryzowicz - Sobków (65. Baranowski), KamilWacławczyk (65. Pałaszewski), Żołądź, Szuszkiewicz, Szmyt (84. Krakowski) - Piątkowski (62. Kucharczyk).
Żółte kartki: Milasius - Magdziak, Żołądź, Biernat
Czerwona kartka: Magdziak (59', druga żółta)
Sędziował: Grzegorz Kawałko (Białystok)
Widzów: 2345

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto