MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Podbudowani zwycięstwami

(gal, klm)
W ubiegłym sezonie górą było Podbeskidzie, ale Marcina Makucha (z lewej) nie ma już w Bielsku.
W ubiegłym sezonie górą było Podbeskidzie, ale Marcina Makucha (z lewej) nie ma już w Bielsku.
Poprzedni mecz tych zespołów w Bielsku był niezłym widowiskiem. Podbeskidzie walczyło wówczas o ekstraklasę, a Zagłębie deptało bielszczanom po piętach. Teraz Podbeskidzie dramatycznie bije się o pozostanie w lidze.

Poprzedni mecz tych zespołów w Bielsku był niezłym widowiskiem. Podbeskidzie walczyło wówczas o ekstraklasę, a Zagłębie deptało bielszczanom po piętach. Teraz Podbeskidzie dramatycznie bije się o pozostanie w lidze. Choć Zagłębie przyjeżdża w roli faworyta, w Bielsku wszyscy mocno wierzą, że po ostatnim wyjazdowym zwycięstwie nad Radomiakiem, dziś Podbeskidzie znów sięgnie po komplet punktów.

- Gramy przed swoimi kibicami i bardzo będziemy chcieli wygrać - zapowiada Łukasz Merda, bielski golkiper. - Boisko będzie niezbyt przyjemne, bo podmokłe. Kto będzie "jeździł" wślizgami, walczył do upadłego, ten zwycięży - dodaje.

Trenera Włodzimierza Małowiejskiego cieszy przełamana niemoc strzelecka zespołu. Paweł Sobczak, Grzegorz Pater, Grzegorz Podstawek oraz Stanley Udenkwor przypomnieli sobie jak trafiać do siatki. Dziś szkoleniowiec będzie mógł wystawić optymalny skład.

Tymczasem organizatorzy stają na głowie, by zapewnić bezpieczeństwo. Przyjazd do Bielska zapowiedziało się bowiem około czterystu fanów Zagłębia.

Sosnowiczanie mają ostatnio spore kłopoty kadrowe, ale podobnie jak Podbeskidzie złapali drugi oddech i wygrali ostatni mecz. - Wreszcie nastąpiło przebudzenie. Mam nadzieję, że zagramy tak, jak w Czermnie. Wiele będzie zależeć od tego, która z drużyn lepiej przywykła do cyklu środa-sobota - powiedział trener Janusz Białek.

Do kadry na Zagłębia wraca Hadis Zubanović, pauzujący ostatnio za kartki. Wszystko wskazuje na to, że przeciwko swojej byłej drużynie nie zagra Błażej Jankowski, który odczuwa jeszcze skutki wstrząsu mózgu. Pod znakiem zapytania stoi także występ Piotra Bajery, który zagrał w Czermnie tylko 10 minut, po czym kontuzjowany opuścił boisko.

- Bramkarz Heko zderzył się z Bajerą i nadwyrężył mu kolano. Piotrek już miał kiedyś taki uraz i trochę się przestraszył. Mam nadzieję, że na strachu się skończy - mówi trener Białek. W Czermnie ucierpiał także Marcin Morawski, który ma zaszyty łuk brwiowy, po starciu z energicznie gestykulującym rywalem. "Moraś" nie zamierza jednak odpuszczać meczu z Podbeskidziem. Co innego Marcin Lachowski, Admir Adżem i Arkadiusz Kłoda, których wykluczyły kontuzje.

Mecz w Bielsku poprowadzi Mirosław Górecki z Katowic.

• Drugi derbowy mecz 18. kolejki II ligi: Szczakowianka Jaworzno - Piast Gliwice został przełożony na 26 kwietnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto