Pożar budynku przy ul. Łaziańskiej w Jasienicy (powiat bielski) wybuchł w czwartek 26 marca przed 23.00. Na miejsce zdarzenia pierwsi dojechali policjanci z jasienickiego komisariatu.
- Na zewnątrz budynku znajdowały się cztery osoby, które same zdołały go opuścić. Powiedziały policjantom, że w płonącym domu jest jeszcze rodzina z małym dzieckiem - relacjonuje asp. szt. Roman Szybiak, p.o. oficera prasowego bielskie policji.
Policjanci natychmiast weszli do mieszkania i rozpoczęli ewakuację znajdujących się wewnątrz ludzi. W pewnym momencie z okna na piętrze zaczęła krzyczeć do nich kobieta. Okazało się, że była uwięziona w mieszkaniu z 6-letnią córką.
Starszy sierżant Paweł Cichocki ze starszym posterunkowym Danielem Dzidą bez wahania wbiegli wraz z mężem kobiety do zadymionego pomieszczenia i pomogli 29-latce i jej 6-letniej córce wydostać się na zewnątrz. Następnie całą rodzinę przeprowadzili w bezpieczne miejsce.
Po chwili na miejsce przyjechali strażacy z OSP Jasienica i Państwowej Straży Pożarnej, którzy rozpoczęli akcję gaśniczą. Przyczynę i okoliczności pożaru wyjaśniają śledczy z Komisariatu Policji w Jasienicy.
Dodajmy, że to nie pierwszy raz, kiedy policjanci z Jasienicy stają na wysokości zadania - 11 marca sierż. sztab. Adam Kubicius i st. sierż. Paweł Cichocki jako pierwsi przyjechali na miejsce pożaru jednego z budynków jednorodzinnych w Jaworzu i uratowali z niego troje seniorów.
Nowe ustalenia w sprawie wypadku na A1
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?