Polka z Małyszem

WOJCIECH TRZCIONKA
Adam Małysz sporo się w ten weekend natańczył.   /  WOJCIECH TRZCIONKA
Adam Małysz sporo się w ten weekend natańczył. / WOJCIECH TRZCIONKA
Austriacki skoczek Andreas Goldberger był w ten weekend gościem Adama Małysza. - Szczerze się zdziwiłem, gdy wpadłem do Adama na kawę. Ma większą działkę niż ja - śmiał się w rozmowie z "Dziennikiem" słynny Goldi.

Austriacki skoczek Andreas Goldberger był w ten weekend gościem Adama Małysza. - Szczerze się zdziwiłem, gdy wpadłem do Adama na kawę. Ma większą działkę niż ja - śmiał się w rozmowie z "Dziennikiem" słynny Goldi. Jeden z najlepszych skoczków świata przyjechał do Wisły na trzecią "Majówkę z Małyszem". Był zachwycony Beskidami.

Przez dwa dni w Wiśle wszystko kręciło się wokół skoków narciarskich. Na obiektach w centrum odbywały się międzynarodowe zawody dla najmłodszych, deptakami sunęły setki turystów z twarzami pomalowanymi na biało-czerwono, podczas pleneru dzieci malowały portrety Małysza, na placu Hoffa można było oglądać samochody, którymi na zawody jeżdżą kadrowicze. W sobotę wieczorem w amfiteatrze odbyła się licytacja. Wiktora Marka Kondrata i plastron Adama sprzedano po 4 tys. zł, a strój piłkarski Pawła Deląga z meczu skoczkowie kontra artyści poszedł za 2,8 tys. zł (pieniądze zasiliły fundację Małyszów). Nawet muzyka w amfiteatrze była dopasowana repertuarowo do sukcesów Małysza. "Słodkiego, miłego życia. Jest tyle gór do zdobycia" - śpiewała grupa Kombi.

Pogoda dopisała. Przez cały weekend było upalnie. - Modliliśmy się, żeby była pogoda i jest! - cieszył się mistrz świata. Małysz wszędzie pojawiał się w towarzystwie żony Izabeli. On w bejsbolówce i koszuli safari z postawionym kołnierzem, ona wydekoltowana - w bluzce wiązanej na szyi, kusej sukience dżinsowej i butach korkowych na podwyższeniu. Na ramieniu torebka z napisem "love". - Fajna babeczka - słychać było szepty w tłumie panów stojących w kolejce po autografy. - Oni też całkiem, całkiem - uśmiechały się dziewczyny spoglądając na Adama i Goldiego.

Za Małszem wszędzie chodził sznur ochroniarzy. Kibice nie dawali skoczkowi chwili wytchnienia, ale Adam uśmiechał się i chętnie rozdawał autografy. - Jak się czujesz? - wypytywali turyści. - Samopoczucie mam dobre, ale znowu dużo trenujemy i jestem trochę przymulony - odpowiadał skoczek.

W sobotę Adam z żoną, Goldbergerem, trenerem Polaków Apoloniuszem Tajnerem i Austriaków - Hainzem Kuttinem, zostali zaproszeni do tańca przez Zespół Regionalny Wisła. Panom tańczenie polki nie szło najlepiej. Nieźle radziła sobie tylko Iza. - Co wolicie, taniec czy skoki? - pytała potem konferansjerka. - Zdecydowanie skoki - odparł Goldi. - Ja też - westchnął Małysz. - Mogę się tylko przyłączyć - rozłożył ręce Tajner.

W niedzielę skoczek i jego trener znowu musieli tańczyć, tym razem z zespołem Blue Cafe podczas 2. Festiwalu Piosenki Skocznej o Kryształową Kulę. Później zasiedli w jury i oceniali występy innych. Koncert był nagrywany przez Telewizję Polską. Zobaczymy go wieczorem 15 czerwca w TVP 1.

Rzeszów. Spacer szlakiem sklepów i warsztatów z okresu okupacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie