Polska - Kosowo 36:22. Historyczna wygrana w Bielsku-Białej. Biało-Czerwone blisko awansu na MŚ ZDJĘCIA

Biało-Czerwone odniosły historyczne zwycięstwo. Reprezentacja Polski piłkarek ręcznych po raz pierwszy grała mecz w Bielsku-Białej i po raz pierwszy rywalizowała z drużyną Kosowa. W Hali Widowiskowo-Sportowej BBOSiR podopieczne trenera Arne Senstada odniosły wysokie zwycięstwo.

Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia Kosowianek 1:0, które by zagrać z Polkami, musiały w prekwalifikacjach pokonać Wyspy Owcze. Nasz zespół szybko jednak wyrównał po rzucie Aleksandry Rosiak, dla której było to 100 trafienie w kadrze, a później wyszedł na prowadzenie 3:1.

Rywalki dzięki dobrej grze swojej najlepszej zawodniczki Leonory Demaj, występującej na co dzień w lidze duńskiej, przez 10 minut toczyły z Biało-Czerwonymi wyrównaną walkę. Polki prowadziły wówczas tylko 6:5.

Później jednak nasz zespół przyspieszył tempo swych akcji i zdobył sześć bramek z rzędu. Wśród Polek trafiało wiele zawodniczek, a Kosowianki miały spore problemy z pokonaniem Adrianny Płaczek. Stojąca w naszej bramce zawodniczka francuskiego Nantes do przez 20 minut przed przerwą skapitulowała tylko dwukrotnie.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU POLSKA - KOSOWO W BIELSKU-BIAŁEJ

Zawodniczki Arne Senstada już do przerwy odskoczyły na 11 trafień przesądzając o swojej wygranej. II połowa była znacznie bardziej wyrównania i nasza kadra rzuciła w niej tylko trzy bramki więcej od rywalek. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Polek 36:22.

14 bramek zapasy sprawia, że sprawa awansu do tegorocznych finałów mistrzostw świata, które w dniach 30 listopada – 17 grudnia odbędą się w Danii, Norwegii i Szwecji wydaje się przesądzona, choć Biało-Czerwone 12 kwietnia czeka jeszcze rewanż w Prisztinie.

Najwięcej bramek dla Biało-Czerwonych zdobyły w Bielsku-Białej kapitan Monika Kobylińska i Aleksandra Rosiak wybrana najlepszą zawodniczką meczu - po 6. W bramce świetnie spisywała się Płaczek. Kosowianki ustępowały naszej reprezentacji w tym meczu pod każdym względem.

Polski w Hali pod Dębowcem, jak potocznie nazywa się ten obiekt, dopingowało dwa tysiące widzów. Część kibiców ubrana była w biało-czerwone barwy, natomiast wszyscy starali się głośno dopingować naszą kadrę.

Polska - Kosowo 36:22 (17:6)
Polska Płaczek, Maliczkiewicz - Kobylińska 6, Rosiak 6, Olek 4, Galińska 3, Michalak 3, Nocuń 3, Kochaniak-Sala 2, Wiertelak 2, Nosek 2, Zimny 2, Balsam 1, Górna 1, Tomczyk 1, Noga.

Najwięcej dla Kosowa Demaj 5, Hajdari 5, Gjikokaj 4.

Rewanż 12 kwietnia w Prisztinie.