Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomnik wdzięczności Armii Czerwonej zniknął z Pruchnej

Andrzej Drobik
Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej
Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej ARC
Pomnik wdzięczności Armii Czerwonej stał w Pruchnej od 1945 roku. Dopiero niedawno został rozebrany, a jak się okazało, stał na prywatnej ziemi.

Był niewielki, mało osób o nim wiedziało, ale od dawna trwała walka o jego usunięcie. Chodzi o pomnik Wdzięczności Żołnierzy Armii Czerwonej 4. Frontu Ukraińskiego, który od 1945 roku stał w Pruchnej. Monument upamiętniał żołnierzy z pułku ukraińskiego, którzy zginęli w walkach w czasie II wojny światowej. Jeszcze w czasach PRL składano pod nim kwiaty, po transformacji ustrojowej wszyscy jednak o nim zapomnieli. Wszyscy, oprócz właścicieli działki, na której pomnik został postanowiony.

Jak się bowiem okazało, monument stanął na ziemi należącej do prywatnych właścicieli. Jak udało nam się dowiedzieć, właściciele ziemi, na której stanął pomnik, już od wielu lat starali się o jego usunięcie. Zresztą z upływem lat pomnik zniknął w gąszczu krzewów i drzew i nie był właściwie widoczny. Dopiero kiedy w Pruchnej ropoczęto budowę ronda i oczyszczanie terenu okazało się, że pomnik stoi, w dodatku jest mocno zaniedbany i zniszczony. W Pruchej rozgorzała dyskusja na temat jego ewentualnego usunięcia.

Władze gminy Strumień nie miały jednak formalnej możliwości na usunięcie pomnika, więc sprawą zajęli się prywatni właściciele działki, na której się znajdował. – Pomnik Wdzięczności Żołnierzy Armii Czerwonej 4. Frontu Ukraińskiego nie był własnością gminy. Został wybudowany w 1945 roku na działce należącej dziś do kilku właścicieli prywatnych. Właściciele od wielu lat starali się o rozbiórkę tego obiektu. W miarę możliwości pomagaliśmy im w tych staraniach. Pomnik nie znajdował się w Gminnej Ewidencji Zabytków, ani w wykazie Rady Ochrony Walk i Męczeństwa, co oznacza, że nie był objęty szczególną ochroną. Jak poinformowali właściciele, jeszcze w maju uzyskali pozytywną decyzję i przeprowadzili prace rozbiórkowe – wyjaśnia Anna Grygierek, burmistrz Strumienia.

Zdania na temat usuwania podobnych pomników są podzielone. – Czerwonoarmiści walczyli walczyli na Śląsku Cieszyńskim przez kilka tygodni, a więc powstały tutaj tzw. pomniki wdzięczności. Jeden był w Pruchnej, jeden istnieje w Chybiu. Zdania na temat pomników są podzielone, tak samo jak podzielona jest opinia na temat działań czerwonoarmistów - mówi Wojciech Kiełkowski, współautor książki „Batalia o Śląsk Cieszyński”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto