- Rozmawialiśmy wcześniej ze stroną ukraińską, więc w transporcie, który dotarł do Kicmania, znalazło się to o co prosili nasi partnerzy. Kupiliśmy m.in. prawie 900 bochenków chleba wojskowego z datą ważności do 2024 roku, gotowe dania jednogarnkowe, takie jak: pulpety, bigos, flaki i gołąbki, zupki instant, pasztety, kaszkę dla niemowląt oraz wodę mineralną - mówi Marek Rączka, naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego w bielskim starostwie.
Na wschód trafiły także leki przeciwbólowe, opaski uciskowe do tamowania dużych krwotoków oraz ciśnieniomierze, pulsoksymetry i glukometry, a także pampersy, pościel, ręczniki, koce i śpiwory oraz świeczki i zapałki. W kompletowaniu transportu pomógł lokalny przedsiębiorca - firma „Klimors” z Kóz przekazała dla Ukrainy 20 schładzarek na żywność.
Przekazane dary trafiają do migrantów wewnętrznych, którzy znaleźli schronienie w powiecie czerniowieckim oraz w miejsca, gdzie toczą się zacięte walki.
- Stowarzyszenie, z którym współpracujemy organizowało dotąd transporty humanitarne m.in. do Mariupola i okolic oraz do Charkowa - dodaje naczelnik Marek Rączka.
Powiat bielski kupił z także dwie spawarki z osprzętem i częściami zamiennymi, które pomogą w odbudowie zmasakrowanej przez rosyjskich najeźdźców Buczy. To odpowiedź na apel Śląskiego Związku Gmin i Powiatów.
Bielskie starostwo kupiło również w ostatnim czasie żywność za ponad 50 tys. zł. Ta pomoc pojechała do Lwowa i okolic, gdzie przebywa mnóstwo Ukraińców, którzy uciekają przed działaniami wojennymi ze swoich domów. O takie wsparcie prosił arcybiskup metropolita lwowski Mieczysław Mokrzycki.
- Ogromnym wsparciem w tych działaniach jest pomoc naszych partnerów z Niemiec. Powiat Rhein-Erft przekazał dotychczas 95 tys. euro, a także przysłał tira z pomocą humanitarną i transport leków - informuje Magdalena Fritz, rzecznik prasowy bielskiego starostwa.
Z tych środków finansowane jest także paliwo transportów z pomocą, którą organizuje Bielskie Pogotowie Ratunkowe. Trzy załadowane busy właśnie dotarły na polsko-ukraińską granicę. Zakupy tylko do powyżej opisanych działań kosztowały ponad 140 tys. zł. Pieniądze pochodziły z darowizny z Niemiec.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?