Popularny sklep w Bielsku-Białej wykończyły rachunki za prąd, wodę i gaz. To kolejny zamknięty sklep w mieście w ostatnim czasie

Fundacja FAZA powstała w 2019 roku w Bielsku-Białej. - Naszą misją jest działalność charytatywna i edukacyjna, w zakresie: opieki i pomocy zwierzętom bezdomnym, porzuconym lub źle traktowanym. Wspieranie działań w zakresie ochrony środowiska, a także propagowanie i upowszechnianie informacji na temat życia w duchu zero waste - informuje o swoich celach fundacja FAZA.

Alicja Wuwer dodała, że działalność charytatywna to jedno, ale fundacja jest także przedsiębiorstwem społecznym, czyli zatrudnia osoby wykluczone - niepełnosprawne i trwale bezrobotne. To właśnie takie osoby zostały zatrudnione w sklepie charytatywnym, który został otwarty w marcu 2019 r. w prywatnej kamienicy przy bielskiej ul. Barlickiego.

- Była to inicjatywa stworzona dla mieszkańców. Po części rozwiązywała problem z niepotrzebnymi rzeczami - wyjaśniła prezes Wuwer. Dodała, że zbierali (i nadal zbierają, bo taki sam sklep fundacja prowadzi także w Katowicach) książki, ubrania, torebki, biżuterię, płyty muzyczne i DVD, bibeloty i ceramikę. Te rzeczy są sprzedawane, a zysk przeznaczany jest na cele statutowe fundacji: część pieniędzy trafia do organizacji pomagających zwierzętom, część na organizację m.in. warsztatów dotyczących zero waste.

W Bielsku-Białej sklep szybko stał się popularny. Odwiedzały go nie tylko osoby uboższe, ale także takie, które stawiały na zrównoważony rozwój, nie chciały wspierać konsumpcjonizmu, wspierające ideę dawania przedmiotom drugiego życia. Przy okazji fundacja realizowała różne projekty, w tym szkolenia i warsztaty z zero waste. Wszystko za darmo, w swoich pomieszczeniach.

- Problemy zaczęły się wraz z pandemią, ponieważ przedsiębiorstwa społeczne nie mogły liczyć na wsparcie, nie było dla nich tarcz antykryzysowych, nie byliśmy zwolnieni ze składek ZUS. Szukałam więc różnych rozwiązań finansowych, bo zaczęliśmy odczuwać spadek przychodów, a miejsca pracy były utrzymywane ze sprzedaży przedmiotów, którym dajemy drugie życie. Miejsca pracy udało się utrzymać, ale fundacja zadłużyła się. Przekazywałam na rzecz fundacji w formie darowizny swoje pieniądze, ale już nie mam z czego dołożyć, więc jedynym możliwym rozwiązaniem stało się odcięcie kosztów, czyli zamknięcie sklepu - opowiada prezes Wuwer.

Alicja Wuwer i pracownicy sklepu mieli nadzieję, że skoro w Katowicach udaje się fundacji prowadzić sklep w lokalu, który dostali od miasta na warunkach preferencyjnych, to w Bielsku-Białej będzie podobnie. Fundacja zwróciła się więc do władz Bielska-Białej z prośbą o pomoc w znalezieniu jakiegoś lokalu, który mógłby zostać przyznany poza konkursem, na preferencyjnych warunkach. Wskazała konkretne lokalizacje. Prezes Wuwer opowiada, że nic z tego nie wyszło. Jeden z lokali, jak usłyszała od pracownicy ZGM, był obiecany innemu najemcy, drugi znajdował się w kamienicy, która przeszła remont klatki schodowej, przez co zwiększył się jej standard, a co za tym idzie wzrosły ceny najmy i preferowana jest w niej działalność gastronomiczna. Próbowała spotkać się z wiceprezydentem miasta, ale bezskutecznie. W tej sytuacji zdecydowali się na zamknięcie sklepu.

- Przetrwaliśmy pandemie w covidzie, wybuch wojny u naszych sąsiadów, nie udźwignęliśmy podwyżek prądu, gazu i czynszu (...) Z dniem 1 października straci pracę 4 pracowników Fundacji FAZA, to najtrudniejsza dla nas sytuacja od lat - napisali w mediach społecznościowych pracownicy sklepu dziękując bielszczanom za to, że wspierali jego działalność.

Do sprawy odniósł się Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Bielsku-Białej. - Wynajęcie lokalu użytkowego z zasobu Miasta odbywa się w drodze konkursów ofert i niezbędne jest złożenie oferty zgodnie z regulaminem ogłaszanych przez ZGM konkursów. Zasada ta dotyczy każdego potencjalnego oferenta - czytamy w stanowisku ZGM.

ZGM wyjaśnił, że fundacja dwa razy występowała z pismami do prezydenta miasta w sprawie przyznania na preferencyjnych warunkach czynszowych konkretnych lokali. Najpierw wnioskowała o przyznanie lokalu przy ul. Norberta Barlickiego 3.

- W odpowiedzi, pismem z dnia 2 sierpnia br. Fundacja została poinformowana, że z uwagi na planowany remont budynku, ZGM wstrzymuje wynajem wolnych lokali użytkowych w przedmiotowym budynku - czytamy w stanowisku ZGM, który dodaje, że w połowie sierpnia fundacja wystąpiła o przyznanie lokalu przy ul. Cechowej 3. - Fundacja została poinformowana, iż lokal przy ul. Cechowej 3 jest przystosowany do funkcji gastronomicznej i taka funkcja jest preferowana w kontekście przyszłego najemcy - wyjaśnił ZGM, zaznaczając, że preferencje czynszowe mogą dotyczyć tylko fundacje, które nie prowadzą działalności gospodarczej.

- Twierdzenie, iż Miasto odmówiło Fundacji udostępnienia lokalu jest daleko idącym uproszczeniem. Miasto wynajmuje lokale użytkowe na zasadach, które określa zarządzenie Prezydenta Miasta i zasady te muszą być stosowane jednolicie w stosunku do każdego podmiotu, z wyłączeniem stosowania preferencji dla wybranych podmiotów (...). Fundacja nie złożyła nigdy oferty najmu na jakikolwiek lokal w toku ogłaszanych przez ZGM konkursów ofert - czytamy w stanowisku ZGM.

W ostatnich miesiącach to kolejny sklep w Bielsku-Białej, który się zamyka. Przypomnijmy, że na początku roku zamknął się działający przy ul. 11 Listopada przez całe dziesięciolecia sklep wielobranżowy U Steciaka. A wcześniej kłódka zawisła na działającym kilkadziesiąt lat sklepie zoologicznym Złota Rybka przy ul. Krasińskiego.