MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Poślizg kontrolowany

łukasz klimaniec
Jedna z bielskich szkół prowadzi kursy bezpiecznej jazdy. Szkolenie jest przeznaczone dla kierowców, którzy już posiadają uprawnienia. — Po co mi to? Jeżdżę 20 lat i nic mi się nie stało? — obruszają ...

Jedna z bielskich szkół prowadzi kursy bezpiecznej jazdy. Szkolenie jest przeznaczone dla kierowców, którzy już posiadają uprawnienia.

— Po co mi to? Jeżdżę 20 lat i nic mi się nie stało? — obruszają się kierowcy. Tymczasem coraz więcej firm wysyła swoich pracowników, najczęściej korzystających z samochodu służbowego, na takie szkolenia. Efekt? Wypadkowość spada o 40 procent.

— Wielu kierowców twierdzi, że jeździ bezpiecznie, bo od dwudziestu lat nie mieli wypadku. Jeżdżą bezpiecznie, bo nigdy nie zdarzyła im się sytuacja ekstremalna lub nikt nie wymusił na nich niebezpieczeństwa — twierdzi Ryszard Ciupka, jeden z instruktorów szkoły "Promotor", a także pilot rajdowy, tegoroczny wicemistrz Polski w klasie Trofeum 1600.
— Jeśli kierowca tak mówi, to znaczy, że nie jest świadomy tego, co może go spotkać na drodze. Ma prawo jazdy, ale czy ma prawo do jazdy? — pyta retorycznie Wiesław Cygan, legendarny pierwszy mistrz Polski w klasie Fiat 126p, dziś także instruktor.

W miniony weekend, po kolejnym kursie jaki odbył się na parkingu przy bielskim Makro, każdy mógł spróbować swoich sił wsiadając do troleja, czyli symulatora poślizgów. Symulator zamiast tylnych kół, miał specjalne małe kółeczka, które z olbrzymią łatwością skręcały w każdą stronę. Efekt był taki, że przy prędkości 15-20 kilometrów za godzinę pojazd wpadał w poślizg.

— W takiej sytuacji musimy wiedzieć, co w danym momencie zrobić. Uczymy kierowców prawidłowych odruchów — tłumaczy Ciupka. Wielu kierowców wsiadając do symulatora jest zestresowanych. Wówczas instruktorzy na bieżąco korygują ich błędy, wskazując jak należy zareagować w ekstremalnej sytuacji. Pokazują kiedy należy „odkręcić kontrę”, kiedy zdjąć nogę z gazu, a kiedy jest to niewskazane. Przykładowo wpadając w poślizg wielu kierowców wciska hamulec. To tylko potęguje popełniony kilka sekund wcześniej błąd. Innym spostrzeżeniem instruktorów są najprostsze błędy popełniane przez kierowców nawet z długoletnim stażem, takie jak choćby złe ustawienie fotela w stosunku do kierownicy.

Zdarzają się kierowcy, którzy bez żadnego szacunku wsiadają do symulatora, a następnie nie potrafią sobie z nim poradzić, jadąc nawet bardzo powoli.

— Jeśli tak reagujesz przy prędkości 15 kilometrów na godzinę, jak zareagujesz jadąc sto kilometrów na godzinię, gdy siły działające na samochód są proporcjonalnie większe? — pyta instruktor.

— Nie powiemy, że nauczymy kogoś jeździć tak, że nigdy nie będzie miał wypadku. Uczymy kierowcę radzić sobie w ekstremalnych sytuacjach, jak uniknąć zderzenia czy zminimalizować jego skutki — zaznacza Ciupka.

Bezpieczne kursy jazdy dają możliwość także spotkania się z psychologiem oraz Grupą Ratownictwa Drogowego działającą przy Polskim Czerwonym Krzyżu, która szkoli w zakresie pomocy przedmedycznej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polacy ocenili rząd Tuska. Zaskakujące wyniki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto