Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Postój na słowo honoru

Mirosław Łukaszuk
Jan Kuras, wiceprezes Beskidzkiego Hurtu Towarowego przekonuje, że klienci mają prawo parkować w przyzwoitych warunkach. Mirosław Łukaszuk
Jan Kuras, wiceprezes Beskidzkiego Hurtu Towarowego przekonuje, że klienci mają prawo parkować w przyzwoitych warunkach. Mirosław Łukaszuk
Zanim zaczniesz zakupy na popularnym targowisku, czekają cię kłopoty z parkowaniem. Pracownicy giełdy, prywatna osoba oraz bezdomni pobierają opłaty za parkowanie w rejonie giełdy Beskidzkiego Hurtu Towarowego w ...

Zanim zaczniesz zakupy na popularnym targowisku, czekają cię kłopoty z parkowaniem. Pracownicy giełdy, prywatna osoba oraz bezdomni pobierają opłaty za parkowanie w rejonie giełdy Beskidzkiego Hurtu Towarowego w Wapienicy. Płacić musimy nawet wtedy, gdy stawiamy samochód w miejscu
nie nadającym się na parking.

Co gorsze, tylko na fragmencie parkingu przy płocie giełdy i w jej środku stoją znaki wskazujące na to, że jest tu parking. W pozostałych miejscach o konieczności zapłacenia dowiadujemy się dopiero, gdy jakaś osoba poinformuje nas, że musimy jej zapłacić 2 zł.


Mocna konkurencja

Targowisko na giełdzie działa jeden dzień w tygodniu: w niedziele przed południem. W pozostałe dni w tym miejscu sprzedają hurtownicy handlujący przede wszystkim produktami rolnymi i spożywczymi. W niedziele za to z połowy Polski przyjeżdżają drobni producenci odzieży, mebli, butów, konfekcji. Towar nie ma znanych naszywek, ale w zdecydowanej większości jest w przyzwoitym gatunku i jest dużo tańszy, niż w sklepach. Nic więc dziwnego, że hipermarkety, które pojawiły się przed czterema laty, tylko w niewielkim stopniu odebrały klientów niedzielnej giełdzie. We wrześniu i październiku, najlepszym handlowym okresie, przez cztery niedzielne godziny giełdę odwiedza nawet 10 tys. osób
Od początku jednak klienci mieli problemy z pozostawieniem samochodu. Najczęściej parkowali więc na poboczach okolicznych dróg dojazdowych, ale miejsca nie wystarczało dla wszystkich. Sytuację poprawiło utwardzenie placu wewnątrz giełdy, gdzie może teraz zaparkować około tysiąc samochodów.
Kolejne kilkaset aut kierowcy pozostawiają na kawałku łąki naprzeciw bramy na giełdę. Od pięciu lat właścicielka pola dzierżawi także 400 metrów poboczy wzdłuż ul. Wypoczynkowej i Relaksowej. O tym, że w tych miejscach za postój trzeba płacić, nie informuje żadna tablica czy znak.

O ile parkowanie na prywatnej łące tego nie wymaga, to już na poboczu publicznej drogi brak znaku może przynajmniej dziwić. Pobocza na postój nie bardzo się nadają: są nierówne, nie są utwardzone, a po deszczu zamieniają się w błotniste grzęzawisko.


Gdzie kasują

Okazuje się jednak, że opłaty za parkowanie właścicielka parkingu może pobierać tylko po zachodniej stronie ul. Wypoczynkowej i na Relaksowej po tej samej stronie, co wjazd na jej parking. Tymczasem zostawiając auto po drugiej stronie ul. Wypoczynkowej też możemy spodziewać się kogoś, kto podejdzie i zażąda opłaty.

Jak jednak właścicielka ma prawo pobierać opłaty, tak osoby po drugiej stronie ulicy już nie. Wiele wskazuje na to, że są to bezdomni, którym kierowcy dają pieniądze „na wszelki wypadek”. Nikt bowiem nie chce po powrocie zastać uszkodzonego swojego samochodu.

Jedynym oznaczonym fragmentem parkingu przy drodze jest fragment wzdłuż płotu giełdy na ul. Wypoczynkowej. Należy on do samej giełdy. — Był taki moment, że nawet tutaj, na naszym gruncie, pobierano opłaty. Tylko dlatego zdecydowaliśmy się sami je pobierać. Naszym zdaniem parkowanie na poboczach powinno być bezpłatne — uważa Jan Kuras, wiceprezes Beskidzkiego Hurtu Towarowego.
Spółka zwróciła się do władz Bielska o udostępnienie im poboczy na parkingi. Wiceprezydent Waldemar Jędrusiński odpowiedział, że na razie wszystko pozostanie po staremu. Smaczku sprawie dodaje fakt, że na poboczach dowodem uiszczenia opłaty są zwykłe karteczki. Właścicielka parkingu nie jest bowiem zobowiązana do rozliczania się za pomocą kasy fiskalnej.


Parking dla giełdy

Tymczasem miejsc parkingowych na utwardzonym gruncie na terenie samej giełdy jest sporo, ale trudno tam dojechać. Ulica Wypoczynkowa zamienia się bowiem w drogę poligonową, na której z betonowych prefabrykatów wystają pręty zbrojenia. — Nie ukrywamy, że przeszkadza nam parkowanie na poboczach dróg dojazdowych do giełdy. Utrudnia to ruch, warunki samego postoju też nie są najlepsze — dodaje Kuras.

Tymczasem nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja z parkowaniem uległa poprawie. Wiceprezydent Henryk Juszczyk przyznał, że na modernizacji ul. Wypoczynkowej mieszkańcom dzielnicy nie zależy, bo to droga właściwie tylko dla przyjeżdżających na giełdę. Władze miejskie będą ją w przyszłym roku łatać, ale nic ponadto.



Komisarz Krzysztof Gałuszka z Wydziału Ruchu Drogowego Miejskiej Komendy Policji w Bielsku-Białej

Nigdy w pobliżu giełdy towarowej w Wapienicy o takiej porze nie byłem, nikt też nam nie sygnalizował problemów z parkowaniem w tym miejscu. Nie jestem pewien, czy w takiej sytuacji zapłaciłbym za postój. Przepisy bowiem mówią, że o płatnym parkowaniu w obrębie drogi informują odpowiednie znaki.
W tym wypadku chodzi o znaki informacyjne oznaczające parking z dodatkowymi tabliczkami czy napisami o pobieraniu opłat. Kierowca musi być przecież powiadomiony, że zatrzymując samochód na poboczu drogi będzie musiał zapłacić.

Także przez stojące znaki powinien zostać poinformowany, gdzie parking się kończy. Parkingowy powinien być wyposażony w kamizelkę odblaskową i identyfikator. Taka wolna amerykanka, jak jest teraz, że ktoś podchodzi, aby pobrać opłatę, budzi zdziwienie. Zainteresujemy się sprawą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto