Nie dość, że wielu mieszkańców od samego początku krytykuje obiekt, iż kompozycyjnie ma się do pobliskiego zabytkowego parku Słowackiego jak kwiatek do kożucha, to teraz okazuje się, że zbiera się w nim woda, bo nie został zrobiony odpowiedni drenaż. A to niejedyne zastrzeżenia do obiektu.
- Parking w tym miejscu to porażka. Architektoniczny koszmar. Nie ma w tym żadnej wizji. To szary betonowy klocek, który przypomina wyburzony biurowiec przy Fiacie. Pasuje do parku jak pięść do oka - irytuje się Tadeusz Dybek, były bielski radny. I dodaje: - Dla kogo i po co go wykonano? I to za tyle pieniędzy? Nie wiem! Czy rozwiązał problem miejsc parkingowych? Absolutnie nie!
Parking został oddany do użytku pod koniec grudnia ub. roku. Na czterech kondygnacjach może stanąć 117 samochodów. Z założeń wynikało, że z parkingu będą mogli korzystać mieszkańcy okolicznych bloków i osoby przyjeżdżające na różne imprezy odbywające się w Bielskim Centrum Kultury.
- W praktyce wygląda to tak, że na parkingu samochody zostawiają mieszkańcy, a osoby przyjeżdżające na koncerty do BCK i tak nie mają gdzie zaparkować - mówi anonimowo jeden z mieszkańców. I dodaje, że nieprzemyślanych i niedopracowanych rzeczy na wielopoziomowym parkingu można dopatrzyć się więcej. I podaje kolejny przykład: choćby schody, które nie mają zadaszenia, przez co zimą część obiektu tonęła w zwałach śniegu, a ludzie mieli problemy z pokonywaniem poszczególnych poziomów.
- Zastanawiam się, kto tu jest dla kogo: mieszkańcy dla władzy czy władza dla mieszkańców? Czy my w Bielsku-Białej żyjemy w jakiejś innej rzeczywistości? - piekli się Dybek. I podkreśla, że...
KLIKNIJ PONIŻEJ, CZYTAJ CZĘŚĆ II
Dybek podkreśla, że parking powinien zostać wybudowany po drugiej stronie ulicy Słowackiego, gdzie znajduje się Centrum Kształcenia Ustawicznego, bo nie kolidowałby z parkiem. - Co zaś tyczy się drenażu: nie został wykonany nie dlatego, że ktoś go nie chciał, tylko dlatego, że go nie było w projekcie. To błędy projektowe! - uważa Dybek.
Adam Grzywacz, naczelnik Wydziału Gospodarki Miejskiej w bielskim UM, przyznaje, że z drenażem jest problem.
- Drenaż faktycznie został źle wykonany, woda się wydostaje spod fundamentów i trzeba ją odprowadzić. Inspektor już nad tym myślał i w najbliższym czasie zostanie to naprawione. Koszt inwestycji nie powinien być duży - mówi Grzywacz. Dodaje, że pracują także nad tym, żeby z parkingu nie korzystali tylko mieszkańcy okolicznych bloków, ale także osoby przyjeżdżające do BCK na imprezy. - Ta sprawa zostanie załatwiona w tym tygodniu. Sterowanie automatyczne jest już do tego przygotowane i chcemy, żeby na czas imprez odbywających się w BCK parking był opróżniany przynajmniej z części samochodów - podkreśla naczelnik, któremu betonowy parking się podoba, tylko - jak mówi - musi zostać jeszcze dopracowany.
PONAD 10 MLN ZŁ
Gmina otrzymała na rewitalizację parku Słowackiego i budowę parkingu ponad 10,5 mln złotych.
Pieniądze zostały przyznane miastu z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego
na lata 2007-2013.
W ramach inwestycji zmieniło się nie tylko oblicze zabytkowego parku. Pojawiły się nowe ławki, oświetlenie, fontanny, ale poszerzono i wyłożono kostką brukową również alejki (to także wywołało protesty bielszczan, którzy uznali, że park jest za mało "dziki", a za bardzo wybetonowany). Według planów inwestorskich, parking miał być zasłonięty skarpą i obsadzony zielenią, żeby nie szpecił okolicy. Na razie betonowy obiekt przytłacza otoczenie swoimi rozmiarami.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?