Dębowiec w Bielsku-Białej to kultowe dla wielu mieszkańców miejsce do powitania Nowego Roku. Zwykle są tu tłumy spacerowiczów, którzy często rodzinnie wybierają się w sylwestrową noc, by ostatnie chwile starego roku spędzić w górskiej scenerii, a Nowy Rok powitać oglądając panoramę miasta z wystrzelanymi w niebo fajerwerkami.
Tym razem obostrzenia i apele rządzących o to, by nie przemieszczać się w noc sylwestrową sprawiły, że na Dębowcu powitanie Nowego Roku 2021 fetowało ok. 50 osób. W kilkuosobowych grupkach, daleko rozstawieni od siebie odliczali sekundy do północy, by następnie zapalić zimne ognie, złożyć sobie życzenia, a nawet wypić szampana czy wystrzelić fajerwerki.
Sporo osób na Dębowiec dotarło od strony parkingu ośrodka narciarskiego Dębowiec, choć na sam parking wjazd był niemożliwy - szlaban nie pozwalał wjechać i zostawić samochód. Śmiałkowie, by wejść na górę, musieli pokonać błotnisty stok, na którym gdzieniegdzie leżały zmarznięte fałdy śniegu.
Inni na Dębowiec dotarli od strony al. Armii Krajowej. Taka trasę wybrała grupka pszczyńsko-gliwicko-bielsko-bialska, która pierwszy raz zdecydowała się powitać Nowy Rok właśnie na Dębowcu. - Słyszeliśmy, że tu jest fajny widok, dlatego wybraliśmy się - tłumaczyli machając zimnymi ogniami.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
