Jak poinformowała w poniedziałek kpt. Patrycja Pokrzywa z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej, zgłoszenie o pożarze miało miejsce w niedzielę o 19:05.
- Ze zgłoszenia wynikało, że klatka schodowa jest silnie zadymiona, a w mieszkaniu prawdopodobnie ktoś przebywa - wyjaśnia Patrycja Pokrzywa.
Strażacy po dotarciu na miejsce z linią gaśniczą weszli do klatki schodowej, a jednocześnie rozstawili z tyłu budynku drabinę przystawną do balkonu mieszkania oraz drabinę mechaniczną. Wyłączony został prąd, zakręcony gaz. Strażacy zabezpieczeni w aparaty ochrony dróg oddechowych weszli do mieszkania, w którym był pożar.
- W środku paliła się część mebli w pokoju oraz sprzęt RTV na jednej z szafek. Przeszukano mieszkanie i ugaszono pożar. Nikogo nie znaleziono - informuje kpt. Pokrzywa.
W tym samym czasie trwały działania mające na celu oddymienie klatki schodowej. Dlatego strażacy musieli wybić zamknięte na stałe okna na najwyższej kondygnacji w tej klatce. Po jej oddymieniu strażacy sprawdzili mieszkania na 3 i 4 piętrze. Łącznie ewakuowano 20 osób z mieszkań znajdujących się na klatce schodowej.
- Zespół ratownictwa medycznego zbadał trzech lokatorów z zadymionych mieszkań. W czasie prowadzonych działań dojechała właścicielka mieszkania. Działania zakończono po blisko trzech godzinach - dodaje Patrycja Pokrzywa. Przyczynę pożaru ustala policja.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?