Pożar zakładu Wrona nagroda wyznaczona.
Przypominamy: We wtorek o godzinie 18:20 w pszczyńskim zakładzie produkującym podłoża pod uprawę pieczarek „Wrona” z nieokreślonych dotąd przyczyn wybuchł pożar. W ogniu stanęły baloty słomy. Akcja gaszenia trwa do tej pory.
- We wtorek o godzinie 18:20 pożar zauważyła jedna z sąsiadek, od razu powiadomiła straż pożarną i jednego z naszych pracowników. Słoma paliła się w dwóch miejscach, jedno z nich jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej udało się ugasić naszym pracownikom – relacjonuje właściciel zakładu Ryszard Wrona. Jak dodaje pożar wybuchł kiedy pracownicy byli na posiłku. – Nasi pracownicy pracują w systemie trzyzmianowym. Nie wydaje mi się, żeby doszło do samozapalenia. Moim zdaniem to ewidentne podpalenie. Ktoś kto to zrobił na pewno znał nasz tryb pracy - twierdzi Wrona.
Na stronie internetowej zakładu pojawiło się oświadczenie : „ W związku z podpaleniem dużej ilości słomy znajdującej się na terenie firmy właściciel Ryszard Wrona wyznaczył nagrodę w kwocie 10000 zł osobie która wskaże sprawcę podpalenia. „
- Jest jeszcze za wcześnie by mówić o tym czy słoma w zakładzie „Wrona” została podpalona czy nie - twierdzi st. asp Karolina Błaszczyk, rzecznik pszczyńskiej policji. Na miejscu bowiem do tej pory pracuje straż. – Cały czas trwają czynności związane z dogaszaniem i przekopywaniem słomy. Jest bardzo mokra i ciężka, dlatego na miejscu oprócz siedmiu zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej i dwóch zastępów Powiatowej Straży Pożarnej w Pszczynie pracuje również ciężki sprzęt. Akcja trwa dłużej niż zakładaliśmy, i jeszcze na pewno potrwa- komentuje oficer prasowy powiatowej straży pożarnej w Pszczynie st. kpt. Mateusz Caputa.
- Najprawdopodobniej w poniedziałek lub we wtorek na teren gdzie paliła się słoma wkroczy policja i zacznie ekspertyzę by ustalić przyczyny pożaru – mówi Wrona. Sama ekspertyza to jednak bardzo długa i żmudna praca. – To jak krojenie masła plaster po plasterku- obrazuje Błaszczyk. Jak podkreśla dopiero ekspertyza biegłych z Straży Pożarnej wykaże przyczyny pożaru, a teren do zbadania jest bardzo duży.
Teren na, którym wybuch pożar jest ogrodzony i jak podkreśla właściciel zakładu przez ostatnie 10 lat nic się tu nie działo.
Ryszard Wrona na stronie swoje zakładu opublikował także podziękowania skierowane do wszystkich osób, które pomagają w akcji gaszenia słomy .
„Serdecznie dziękuję strażakom z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pszczynie oraz druhom z Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu powiatu pszczyńskiego, którzy od wtorku, 4 listopada gaszą pożar słomy na terenie mojego zakładu. Podziękowania kieruję także dla Komendy Miejskiej PSP w Tychach oraz Komendy Wojewódzkiej w Katowicach, za wsparcie wtorkowej akcji.
Podziękowania również dla starosty pszczyńskiego, Pawła Sadzy, który wraz z naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obywatelskich Starostwa Powiatowego w Pszczynie we wtorek, w godzinach nocnych przez kilka godzin był na terenie mojego zakładu, oferując pomoc i bardzo szybko organizując posiłki energetyczne dla pracujących na miejscu strażaków.
Dziękuję też burmistrzowi Pszczyny, Dariuszowi Skrobolowi, który zaoferował swoją pomoc, gdyby zaistniała taka potrzeba.
Swoje podziękowania w szczególności kieruję do pracowników zakładu biorących czynny udział w akcji gaszenia pożaru. Pomagającym firmom z okolic jak również do okolicznych mieszkańców, którzy pomagali strażakom rozwijać węże oraz kierowali ruchem
Ryszard Wrona
Właściciel Zakładu Produkcja Podłoża pod Uprawę Pieczarek w Pszczynie.”
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?