W poniedziałkowe popołudnie dyżurny bielskiej komendy policji otrzymał zgłoszenie od pracownika jednego z salonów samochodowych o kradzieży wystawianego tam pojazdu wartego ponad 100 tys. zł - poinformowali bielscy policjanci.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna przyjechał do salonu rowerem, pozostawił go tam, a następnie przesiadł się do jednego z nowych samochodów zaparkowanych na terenie salonu. Na ul. Andersa zatankował go na stacji paliw za prawie 250 zł i odjechał bez płacenia. Po kilkudziesięciu minutach wrócił do salonu, gdzie czekali już na niego policjanci z komisariatu III.
21-letniemu bielszczaninowi zostanie postawiony zarzut krótkotrwałego użycia cudzego pojazdu mechanicznego, za co grozi do 5 lat więzienia. Motywy oraz szczegóły całego zdarzenia wyjaśniają teraz śledczy.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?