- Były pewne sygnały, czułem, że coś nie jest w porządku. Ale spodziewałem się raczej renegocjacji kontraktu, obniżki zarobków. Nie sądziłem, że sprawa jest tak poważna, że klub mnie zwolni - przyznaje szkoleniowiec.
BKS Aluprof w PlusLidze Kobiet jest liderem tabeli. Słabiej spisuje się natomiast w Lidze Mistrzyń, gdzie jak dotąd przegrał trzy mecze. A właśnie na awans z grupy bardzo liczą szefowie BKS.
- Naszym podstawowym celem jest zdobycie mistrzostwa Polski. A na wyjście z grupy nadal mamy szansę. Sytuacja w tabeli jest taka, że wystarczy wygrać jeden mecz. Ale planując pewne sportowe rezultaty chcieliśmy obniżyć ryzyko ich zrealizowania - tłumaczy zwolnienie Prielożnego Czesław Świstak, prezes BKS.
Trener zgadza się, że szanse na awans są duże i jest przekonany, że zespół osiągnie ten cel. Żałuje jednak, że szefowie BKS postanowili zwolnić go akurat przed świętami. I przypomina, że w ostatnich latach żaden z trenerów BKS nie dotrwał do końca swojej umowy. Słowacki trener zgodził się na rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron.
Siatkarki BKS Aluprof poprowadzi dotychczasowy asystent Prielożnego Mariusz Wiktorowicz.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?