Czytali „Pana Tadeusza“ non stop od wczesnego rana do wieczora. Czytali duzi i mali, wielbiciele Mickiewicza i średnio nim zainteresowani, uczniowie, urzędnicy, ksiądz i pani z kiosku. Każdy, kto tylko miał ochotę przeczytać choć parę wersów słynnego mickiewiczowskiego poematu, siadał na krześle w czytelni i brał do ręki księgę.
Wczoraj w Gminnej Bibliotece Publicznejw Bestwinie odbył się wielki „Maraton Mickiewiczowski” z okazji 150. rocznicy śmierci narodowego wieszcza, która przypada dokładnie dzisiaj. Wielogodzinne czytanie „Pana Tadeusza” zorganizowały bestwińska biblioteka oraz Gimnazjum im. Jana Pawła II.
Maraton wystartował punktualnie o godz. 8 wspólną recytacją inwokacji przy świecach, bo o tej porze zwykle w całej okolicy wyłączany jest prąd.
— Będziemy czytali do oporu — zapowiadała około południa Teresa Lewczak, dyrektorka biblioteki. Do godz. 16 w głośnym czytaniu brały udział całe klasy gimnazjum.
— Uczniowie zgłaszali się do czytania bardzo chętnie — mówiła zadowolona Kazimiera Wojtyła, polonistka z gimnazjum. Po południu było bardziej spontanicznie. Czytał, kto tylko miał ochotę. Na powtórkę wróciła również część gimnazjalistów, niektórzy przyjechali autobusami z sąsiednich Janowic. 14-letni Maciek Wójtowicz, jeden z uczestników mickiewiczowskiej sztafety, nie trenował przed imprezą szybkiego czytania. W szkole akurat przerabia drugą księgę „Pana Tadeusza”.
— Ciężko się czyta — przyznał wczoraj.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?